Sabalenka pozbawiona wygranej. Zwrot akcji na koniec, zapadło sensacyjne rozstrzygnięcie
Aryna Sabalenka wygrała dzisiaj swoje singlowe i deblowe starcia w ramach World Tennis League, ale losy drużyny Hawks nie zależały tylko i wyłącznie od niej. Po meczach z udziałem Białorusinki do gry weszli panowie, którzy decydowali o ostatecznym rezultacie pojedynku. Przez zdecydowaną większość czasu ekipa tenisistki z Mińska miała rywalizację pod kontrolą, ale w ostatniej chwili doszło do sensacyjnego zwrotu akcji. To efekt znakomitego występu Andrieja Rublowa. Ostatecznie to Team Falcons cieszył się z wygranej 29-26.
Na otwarcie trzeciej edycji pokazowych rozgrywek World Tennis League obejrzeliśmy starcie zespołów Falcons i Hawks. W barwach tej drugiej ekipy występuje aktualna liderka rankingu WTA - Aryna Sabalenka. Pojedynki z udziałem Białorusinki dostarczyły sporych emocji i wielu zwrotów akcji. Każdy z nich kończył się tie-breakiem.
Najpierw 26-latka grała w deblu razem z Mirrą Andriejewą. W dziesiątym gemie musiały bronić czterech okazji rywalek na 6:4, ale zrobiły to skutecznie. Ostatecznie to Rosjanka i Białorusinka cieszyły się z wygranej 7:6(5). Później nadszedł czas na singiel Sabalenki i Rybakiny. Aryna prowadziła już 5:0, ale pozwoliła się dogonić. Reprezentantka Kazachstanu miała już przewagę w tie-breaku, było 3-1. Ostatnie sześć akcji powędrowało jednak na konto tenisistki z Mińska, która zwyciężyła 7:6(3).
Dwie dogrywki w starciu z udziałem drużyny Aryny Sabalenki. Emocje do samego końca
Po dwóch zwycięstwach Sabalenki, Team Hawks prowadził 14-12. W trzecim secie do gry weszli już panowie. W liderującej ekipie zobaczyliśmy w akcji duet Sumit Nagal/Jordan Thompson. W pewnym momencie prowadzili już 4:1, ale dali się dogonić przez Andrieja Rublowa i Denisa Shapovalova. Znów obserwowaliśmy ciekawą końcówkę, która jeszcze raz zakończyła się po myśli Hawks. Wygrana 7:5 pozwoliła na powiększenie przewagi do stanu 21-17.
Ostatnią częścią zasadniczej rywalizacji był singiel z udziałem Thompsona i Rublowa. Rosjanin rozpoczął świetnie, od prowadzenia 2:0. Był to efekt kapitalnego minięcia przy decydującej piłce, rozgrywanej przy serwisie Australijczyka. Później pogromca Huberta Hurkacza z tegorocznego US Open zniwelował straty i zaczęły się tenisowe szachy na korcie. W ósmym gemie Jordan zaliczył minimalną pomyłkę przy zagraniu, które dałoby mu prowadzenie 5:3. Błąd okazał się kosztowny, bowiem kilka chwil później to Andriej wypracował sobie okazję i od razu ją wykorzystał. W dwunastym gemie wyserwował sobie zwycięstwo 7:5.
Dzięki temu przedłużył nadzieje Falcons na sukces, mimo że jego ekipa przegrywała 24-26. To efekt specyficznych zasad. Został rozegrany shootout, czyli dogrywka, która toczyła się do momentu pierwszego wygranego gema przez Thompsona lub stanu remisu. Jako pierwszy serwował Australijczyk. Panowie dotarli do decydującego punktu, który wygrał Rublow. Później Rosjanin utrzymał swoje podanie i zrobiło się 26-26 w rywalizacji Falcons z zespołem Hawks.
To oznaczało kolejną dogrywkę, czyli tzw. super shootout. Tym razem tenisiści walczyli już do 10 wygranych punktów (przy stanie 9-9 rozgrywana jest decydująca akcja). W ostatecznej batalii Rublow nie dał szans swojemu przeciwnikowi. Wygrał super tie-breaka 10-6 i dał zwycięstwo zespołowi Falcons 29-26. Zwycięzca super shootout'u otrzymał gema oraz dodatkowe dwa punkty za triumf w tej batalii. Tym samym team Aryny Sabalenki rozpoczął rozgrywki od porażki.
Przebieg starcia Team Falcons vs Team Hawks
Caroline Garcia/Jelena Rybakina - Mirra Andriejewa/Aryna Sabalenka 6:7(5)
Jelena Rybakina - Aryna Sabalenka 6:7(3)
Andriej Rublow/Denis Shapovalov - Jordan Thompson/Sumit Nagal 5:7
Andriej Rublow - Jordan Thompson 7:5
shootout: Andriej Rublow - Jordan Thompson 2:0
super shootout: Andriej Rublow - Jordan Thompson 10-3 (3 pkt dla Falcons za super shootout)
końcowy wynik: 29-26 dla Team Falcons
Dokładny zapis relacji z rywalizacji Team Falcons - Team Hawks jest dostępny TUTAJ.