Aryna Sabalenka już po pierwszym starciu w Abu Zabi. Trzy zmarnowane meczbole liderki
Dzisiaj, po godz. 10:00 czasu polskiego, rozpoczęła się kolejna edycja rozgrywek World Tennis League. Na otwarcie zmagań doszło do kobiecego debla, gdzie naprzeciw siebie stanęły dwie wielkie rywalki - Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. Białorusinka zagrała w duecie z Mirrą Andriejewą, a reprezentantka Kazachstanu - z Caroline Garcią. Para z liderką rankingu WTA miał spore problemy z domknięciem pojedynku. Ostatecznie tenisistki ze wschodu wykorzystały dopiero czwartego meczbola i wygrały 7:6(5).
Pokazowe rozgrywki World Tennis League na stałe wpisały się w kalendarz przygotowań dla najlepszych tenisistek i tenisistów. W tym roku odbywa się już trzecia edycja zmagań. W każdej z nich brała dotychczas udział Iga Świątek. Nie inaczej stało się i tym razem. Zanim jednak na kort wyjdzie Team Eagles z raszynianką w składzie, cztery godziny wcześniej rozpoczęło się starcie zespołów Falcons i Hawks. W akcji mogliśmy zobaczyć największe rywalki raszynianki. W pierwszym teamie znajduje się bowiem Jelena Rybakina, a w drugiej - Aryna Sabalenka.
Każdy mecz WTL składa się z czterech setów - dwa z nich to pojedynki singlowe, a pozostałe - w grze podwójnej. Dany mecz wygrywa zespół, który zdobędzie więcej gemów w trakcie rozegranych setów. Do finału zmagań, w których biorą udział w sumie cztery drużyny, awansują dwie ekipy, które zdobędą najwięcej gemów w bezpośrednich potyczkach w fazie zasadniczej. Istnieje także możliwość rozegrania tzw. super shootoutu - w momencie, gdy przegrywająca ekipa zgarnęła ostatni set. Wówczas toczy się rozgrywka do 10 wygranych punktów przy stanie 9-9 rozgrywana jest decydująca akcja). Zwycięzca super shootout'u otrzymuje gema oraz dodatkowe dwa punkty za triumf w tej batalii.
Zacięte spotkanie deblowe z udziałem Aryny Sabalenki. O wyniku decydował tie-break
Pierwszym spotkaniem okazał się kobiecy debel. Caroline Garcia i Jelena Rybakina (Falcons) zmierzyły się z Mirrą Andriejewą i Aryną Sabalenką (Hawks). Na pierwsze przełamanie trzeba było zaczekać do szóstego gema. Wtedy niespodziewane problemy pojawiły się po stronie liderki rankingu WTA. Efektownym minięciem Garcia dała prowadzenie swojemu duetowi 4:2. Później przyjaciółka Świątek zanotowała jednak słabszy fragment i doszło do powrotnego breaka.
Andriejewa serwowała po wyrównanie, ale decydujący punkt trafił na konto pary Garcia/Rybakina. Reprezentantka Kazachstanu podawała po zwycięstwo w secie. I także ona niespodziewanie została przełamana. Team Hawks dostał kolejną okazję na wyrównanie. Sabalenka znów znalazła się w tarapatach przy swoim serwisie. Rywalki miały aż cztery piłki na zamknięcie pojedynku, ale Aryna do spółki z Mirrą zdołały wyjść z opresji i zrobiło się 5:5. Ostatecznie o losach seta decydował tie-break. Rosyjsko-białoruski duet szybko wypracował sobie prowadzenie 4-1. Andriejewa i Sabalenka korzystały ze słabszej dyspozycji Francuzki, podwyższyły przewagę do stanu 6-2. Potrzebowały jednak aż czterech piłek, by zakończyć starcie. Ostatecznie triumfowały 7:6(5).
Przebieg starcia Team Falcons vs Team Hawks
Caroline Garcia/Jelena Rybakina - Mirra Andriejewa/Aryna Sabalenka 6:7(5)
Jelena Rybakina - Aryna Sabalenka
Andriej Rublow/Denis Shapovalov - Jordan Thompson/Sumit Nagal
Andriej Rublow - Jordan Thompson
stan rywalizacji: 7-6 dla Team Hawks
Dokładny zapis relacji z rywalizacji Team Falcons - Team Hawks jest dostępny TUTAJ.