Był to 20. pojedynek tych tenisistów i 17. z rzędu zwycięstwo Serba (bilans 18-2). Djoković, który w poprzednich miesiącach triumfował w Australian Open, French Open i Wimbledonie, jest coraz bliżej skompletowania klasycznego Wielkiego Szlema, czyli wygrania wszystkich czterech największych turniejów w jednym roku. Tej sztuki dokonali przed nim tylko Amerykanin Don Budge w 1938 roku oraz dwukrotnie Australijczyk Rod Laver - w 1962 i 1969. "Był to mecz z bardzo doświadczonym rywalem, pechowy dla niego, a dla mnie szczęśliwy. Zaskoczył mnie poziomem swojej gry. O wyniku decydowało zaledwie kilka piłek" - przyznał Djoković bezpośrednio po 24. z rzędu wygranym meczu w Wielkim Szlemie. Poprzednio zmierzył się z Japończykiem 29 lipca w ćwierćfinale igrzysk w Tokio i gładko zwyciężył 6:2, 6:0. Kolejnym przeciwnikiem Serba będzie Rosjanin Asłan Karacew lub Amerykanin Jenson Brooksby. W przypadku triumfu w Nowym Jorku Djoković zostanie samodzielnym rekordzistą w klasyfikacji wszech czasów w męskim singlu pod względem liczby sukcesów wielkoszlemowych. Obecnie dzieli rekord 20 triumfów ze Szwajcarem Rogerem Federerem i Hiszpanem Rafaelem Nadalem, którzy z powodu kłopotów zdrowotnych nie występują w US Open. Djoković zwyciężył w Nowym Jorku trzykrotnie - w 2011, 2015 i 2018 roku. af/ pp/