Partner merytoryczny: Eleven Sports

Świątek zeszła z kortu, ale co stało się potem. Centymetry od nieszczęścia w Abu Zabi

Chociaż dwa ostatnie spotkania Igi Świątek w World Tennis League zakończyły się zwycięstwami, jej zespół nie awansował do finałów pokazowych rozgrywek. Zdecydowały o tym początkowe porażki na turnieju. Raszynianka pokazała się jednak z dobrej strony i Abu Zabi może opuszczać zadowolona. Niedługo po tym, jak Polka zeszła już z kortu, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich mogło dojść do nieszczęścia. Od tego dzieliły centymetry.

Po meczu Igi Świątek w Abu Zabi mogło dojść do nieszczęścia
Po meczu Igi Świątek w Abu Zabi mogło dojść do nieszczęścia/Robert Prange/Getty Images / Matthew Stockman/Getty Images/Getty Images

Iga Świątek do turnieju World Tennis League przystępowała bez żadnej presji - w końcu to rozgrywki pokazowe, w których liczy się przede wszystkim widowiskowość i dobra zabawa. A tego nie zabrakło w jej spotkaniach singlowych.

Raszynianka na starcie rozgrywek wygrała 7:5 z Jasmine Paolini, a kilka dni później okazała się lepsza od Jeleny Rybakiny. Mimo to jej zespół nie mógł cieszyć się z awansu do finału rozgrywek. Po wszystkich czterech meczach "Orły" zajmowały drugie miejsce w tabeli z 54 punktami. Chociaż "Sokoły" wygrały tego dnia tylko jeden pojedynek, utrzymały pozycję liderów z 68 "oczkami". To oznacza, że drużyna Świątek straciła szansę na awans do niedzielnego finału.

Dzień przed spotkaniem Igi Świątek z Jeleną Rybakiną doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia, które mogło skończyć się nieszczęściem. Ucierpieć mogła Jasmine Paolini. 

Groźna sytuacja w Abu Zabi. Paolini miała szczęście, centymetry od nieszczęścia

Po deblowym spotkaniu z Caroline Garcią i Denisem Shapalovem Nick Kyrgios i Jasmine Paolini udzielali krótkiego wywiadu. W tym czasie trening na korcie obok odbywał Andriej Rublow. Po jednym z mocnych zagrań piłka poleciała w stronę wspomnianego duetu. Minęła ona głowę Włoszki z polskimi korzeniami dosłownie o centymetry. 

Na groźną sytuację Kyrgios i Paolini, a nawet rozmawiający z nimi reporter zareagowali śmiechem. Atmosfera mogłaby być zgoła inna, gdyby piłka trafiła w głowę Włoszki. Tak się na szczęście nie stało. 

Henryk Sawka: Iga to jest nasze dobro narodowe!/Alicja Resich/INTERIA.PL

W decydującym o losach drużyny Kites Nick Kyrgios przegrał 4:6 z Rublowem i tym samym w finale World Tennis League zmierzą się ekipy Hawks i Falcons. 

Iga Świątek/PAP/EPA/ALI HAIDER/PAP
Nick Kyrgios/PAP/EPA/ALI HAIDER/PAP
Jasmine Paolini/PAP/EPA/ALI HAIDER/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem