Polak przebijał się do turnieju głównego z kwalifikacji. Wtorkowe spotkanie miało pasjonujący przebieg, chociaż pochodzący z Głogowa Przysiężny zajmuje w rankingu ATP 142. miejsce, podczas gdy jego rywal 12. W trzecim secie Przysiężny prowadził już 3:0 z przełamaniem, kiedy rywal wziął przerwę medyczną (miał problemy z ręką). Potem Francuz odrobił straty, a ponieważ nie było już więcej przełamań, to o zwycięstwie w spotkaniu decydował dodatkowy gem. W tie-breaku Przysiężny przegrywał już 1-5, a później obronił trzy meczbole. Zdołał jednak przetrwać trudne chwile i grając skutecznie najpierw wyrównał, a potem sam miał okazje na zakończenie pojedynku. Pomagał mu też rywal, jak wtedy, gdy zasmeczował z bliska w siatkę. Polak zakończył spotkanie za trzecią piłką meczową, ale pierwszą przy swoim serwisie. 30-letni Przysiężny w stolicy Japonii zanotował dziewiątą tegoroczną turniejową wygraną. Z 29-letnim Tsongą zmierzył się po raz pierwszy w karierze. Kolejnym rywalem Przysiężnego będzie Denis Istomin z Uzbekistanu. Z turniejem pożegnał się także rozstawiony z jedynką Szwajcar Stanislas Wawrinka, który przegrał z Japończykiem Tatsumą Ito 5:7, 2:6. 1. runda gry pojedynczej: Michał Przysiężny (Polska) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 5.) 4:6, 7:5, 7:6 (11-9) Tatsuma Ito (Japonia) - Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 1.) 7:5, 6:2