Andy Murray w finale Australian Open
Niespodzianka była blisko w półfinale wielkoszlemowego Australian Open. Kanadyjczyk Milos Raonic prowadził z rozstawionym z "dwójką" Brytyjczykiem Andy Murrayem 2:1 w setach, ale ostatecznie to faworyt wygrał 4:6, 7:5, 6:7 (4-7), 6:4, 6:2. W niedzielę dojdzie zatem do powtórki finału z ubiegłego roku. Przeciwnikiem Murraya będzie obrońca tytułu Serb Novak Djoković.

Raonic rozpoczął pojedynek z Murrayem od mocnego uderzenia. Już w pierwszym gemie "przełamał" serwis finalisty Australian Open. Jak się później okazało, wystarczyło to do wygrania inauguracyjnej partii.W drugim walka rozgorzała na dobre. Od stanu 5:5 inicjatywę przejął Brytyjczyk i to on przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Zacięty przebieg miał również trzeci set, a o jego wyniku zadecydował tie break. Zacięta i wyrównana walka trwała również w trzeciej partii, a o jej wyniku zadecydował tie break. W nim lepiej prezentował się Raonic robiąc duży krok w kierunku wielkiego finału.Murray znalazł się pod ścianą. W siódmym gemie Brytyjczyk "przełamał" serwis rywala i wydawało się, że wszystko będzie miał już pod kontrolą. Tymczasem w kolejnym break pointa miał Raonic. Murray doprowadził do wyrównania odważnym wypadem do siatki. Kolejna wymiana również padła łupem 28-letniego zawodnika. Raonic jeszcze próbował odwrócić losy rywalizacji w tym długim gemie, ale decydujące słowo należało do Murraya, który wyszedł na prowadzenie 5:3. W dziewiątym gemie, przy serwisie Raonica, Brytyjczyk miał nawet piłkę setową, ale rywal się obronił. Murray wpadł w tarapaty w dziesiątym, kiedy Raonic miał dwa break pointy. Wicelider rankingu wyszedł jednak z opresji i świetnym serwisem zakończył czwartego seta.Murray poszedł za ciosem i już na początku decydującej partii odebrał przeciwnikowi atut własnego podania. Chwilę później było już 2:0 dla faworyta. Rozpędzony Brytyjczyk "przełamał" serwis Raonica po raz drugi w tym secie wychodząc na prowadzenie 3:0. Wyczerpany Raonic jeszcze próbował poderwać się do walki, ale przewaga Murraya była wyraźna.
Murray awansował do finału turnieju wielkoszlemowego po raz dziewiąty. Dwukrotnie wygrywał - US Open (2012) i Wimbledon (2013).
"Mam nadzieję, że tym razem wynik finału w Melbourne będzie inny" - zaznaczył Brytyjczyk, którego brat Jamie zagra w sobotę o tytuł w deblu. "Rodzice mogą być z nas dumni" - dodał.
Wynik półfinału gry pojedynczej mężczyzn: