Lewandowska prędko spakowała walizki i wróciła do Barcelony. Miała ważny powód
Anna Lewandowska po kilkudniowej wizycie w Warszawie spakowała walizki i wróciła do Barcelony. Jak się okazało, trenerka fitness postanowiła dodać kolejną przedświąteczną tradycję i zorganizować wiligijne przyjęcie w centrum fitness "Edan Studios". Filmikiem z imprezy 36-latka pochwaliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Anna Lewandowska mimo problemów zdrowotnych nie próżnuje. Jeszcze przed operacją rekonstrukcji więzadeł nadgarstka 36-latka przygotowała dom w Barcelonie na Święta Bożego Narodzenia i przystroiła choinkę. Na krótko po zabiegu małżonka piłkarskiej reprezentacji Polski wróciła do ojczyzny, aby kontynuować tradycję i zorganizować przedświąteczne przyjęcie dla swoich przyjaciółek. Na imprezie bawiły się m.in. stylistka modowa Karla Gruszecka i aktorka Zofia Zborowska-Wrona. W Polsce "Lewa" nie zabawiła jednak długo - po kilkudniowej wizycie w Warszawie znów wsiadła w samolot i wróciła do Hiszpanii. Jak się okazuje, miała ku temu ważny powód.
Anna Lewandowska wróciła do Hiszpanii. Rozpoczęła nową tradycję
Nie jest wcale tajemnicą, że od kilkunastu już lat Anna Lewandowska buduje swoje biznesowe imperium, a wszystkie jej firmy i marki łączy jeden cel - promocja zdrowego stylu życia. W listopadzie 36-latka otworzyła swoje centrum fitness w Barcelonie, do którego chętnie zaglądają influencerki i celebrytki.
Przed Świętami Bożego Narodzenia w Edan Studios zorganizowano specjalny event, podczas którego wszyscy pracownicy siłowni mogli poczuć świąteczny klimat, przy okazji dbając o formę. Lewandowska nie mogła ominąć takiej okazji i mimo zabandażowanej po zabiegu ręki dołączyła do trenerów w celebracji. Filmikiem pochwaliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Wiele wskazuje na to, że już za kilka dni Anna Lewandowska ponownie przybędzie do Polski. Trenerka fitness, jej mąż i córki co roku wracają bowiem do ojczyzny na Święta Bożego Narodzenia, aby świętować ten wyjątkowy czas z bliskimi. Anna Lewandowska jakiś czas temu w rozmowach z mediami ujawniła, że po przeprowadzce do Hiszpanii ona i Robert nie mają już okazji tak często odwiedzać Polski, jak było to w przypadku czasów, gdy "Lewy" występował jeszcze w Bundeslidze. Nic więc dziwnego, że powrót do ojczyzny na czas świąt jest dla WAG i jej rodziny tak ważną tradycją.