Partner merytoryczny: Eleven Sports

Podłamany Żyła stanął przed kamerami. Jest źle, przyznał się do problemów

73. Turniej Czterech Skoczni nie był udany dla reprezentantów Polski. Jedynym zadowolonym zawodnikiem z biało-czerwonej kadry może być Paweł Wąsek, który prezentuje najrówniejszą formę i zajmuje miejsca w czołowej dziesiątce. Po drugiej stronie barykady jest Piotr Żyła. Jego ostatnie konkursy były wręcz fatalne i widać, że mistrz daleki jest od swojej dyspozycji. W rozmowie z Eurosportem zdradził, czym może być to spowodowane.

Piotr Żyła
Piotr Żyła/EXPA/NEWSPIX.PL/Newspix

Paweł Wąsek był najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski w zakończonym Turnieju Czterech Skoczni. 25-latek w ostatnich dniach osiągał życiowe wyniki i rywalizował z najmocniejszymi zawodnikami Pucharu Świata. Na tym jednak pozytywy w polskiej kadrze się kończą. Pozostali skoczkowie nie nawiązują występami do swoich najlepszych lat i punktują słabo, albo wcale. Co więcej, po wielu latach w TCS udziału nie wziął Kamil Stoch.

Nieco lepiej w Innsbrucku i Bischofshofen zaprezentował się Dawid Kubacki, ale to nadal nie jest taka dyspozycja, jakiej życzyłby sobie sam zawodnik, jak i kibice. To samo można stwierdzić i Piotrze Żyle. Dwukrotny mistrz świata sezon zaczął z poślizgiem. Spowodowane było to kontuzją i operacją, jaką przeszedł w sezonie przygotowawczym. Żyła nie trenował przez kilka tygodni i występy zaczął dopiero w Wiśle.

Załamany Żyła o problemach. Trudne wyznanie

Po niektórych skokach 37-latka mogło się wydawać, że szybko wróci do dobrej formy. Najlepiej zaprezentował się podczas drugiego konkursu w Engelbergu, gdzie zajął siedemnaste miejsce. Wówczas można było mieć nadzieję, że podczas Turnieju Czterech Skoczni będzie tylko lepiej. Tak się jednak nie stało. Punkty zdobył tylko w Garmisch-Partenkirchen, gdzie zajął dwudziestą dziewiątą lokatę. Austriacka część TCS zupełnie mu nie wyszła.

W Innsbrucku był czterdziesty ósmy i takie też miejsce zajął w Bischofshofen. W dodatku pojawiły się dość niepokojące wypowiedzi samego Żyły, jak i Thomasa Thurnbichlera na temat skoczka. Sam zawodnik po ostatnim konkursie Turnieju Czterech Skoczni przyznał, że ma problem. "Potrzebuję sobie dychnąć trochę, bo gdzieś się przegrzał system" - przyznał zawodnik przed kamerami Eurosportu po pierwszej serii zawodów w Bischofshofen.

Żyła wskazuje na problemy, które nie są natury fizycznej. "Waga jest w porządku, ważę tyle, ile powinienem. Sprzęt też mam super, wszystko jest super. Głównie chyba mental padł, a za tym idzie wszystko" - ocenił Żyła. Wydaje się więc zasadne, czy doświadczony zawodnik w najbliższym czasie nie straci miejsca w kadrze na Puchar Świata i znowu nie będzie rywalizował w zmaganiach niższego szczebla, a więc w Pucharze Kontynentalnym.

Paweł Wąsek: po to trenuje, by przeskakiwać skocznię. WIDEO/InteriaSport.pl/Interia.tv
Piotr Żyła/AFP
Piotr Żyła/ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER / ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/East News
Piotr Żyła/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem