Martin Schmitt nie ma wątpliwości. To oni powalczą o Złotego Orła
Martin Schmitt podobnie jak wielu fanów skoków narciarskich z niecierpliwością odlicza do oficjalnego rozpoczęcia 73. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Legendarny reprezentant Niemiec wskazał faworytów, którzy jego zdaniem będą tej zimy walczyć o Złotego Orła. Jak się okazuje, stawia on nie tylko na swojego rodaka, Piusa Paschke.
Za nami Święta Bożego Narodzenia więc w społeczności skoków narciarskich oznacza to tylko jedno - w kolejnych dniach skoczkowie narciarscy rywalizować będą w ramach kolejnej już edycji Turnieju Czterech Skoczni. Jeszcze kilka lat temu eksperci i dziennikarze w ciemno obstawialiby, że o końcowe trofeum walczyć będą polscy liderzy, a więc Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. W ostatnich sezonach sytuacja w naszej kadrze jednak mocno się zmieniła. I to do tego stopnia, że Kamil Stoch całkowicie wycofał się z niemiecko-austriackiej imprezy.
Martin Schmitt przed TCS. "Na pewno Niemcy i Austriacy będą w czołówce"
Patrząc na dotychczasowe wyniki skoczków w konkursach 46. Pucharu Świata mężczyzn w skokach narciarskich spodziewać się można, że o Złotego Orła walczyć mogą Niemcy z Piusem Paschke na czele, Austriacy, Norwegowie oraz lider Szwajcarów, Gregor Deschwanden. O przewidywania przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni dziennikarze Faktu zapytali Martina Schmitta. Niemiecki gwiazdor uszczuplił nieco wspomniane wcześniej grono i postawił na dwie nacje.
"Jeśli chodzi o Turniej Czterech Skoczni, to wskazanie faworyta jest naprawdę trudne pytanie. Zobaczymy, co jeszcze się wydarzy po drodze. Myślę, że na pewno Niemcy i Austriacy będą w czołówce. Trzeba będzie zobaczyć po świętach, kto jest w najlepszej formie. Spodziewam się, że Andreas Wellinger będzie bardzo silny na Turnieju Czterech Skoczni. Oczekuję również, że Stefan Kraft i Jan Hoerl będą bardzo mocni, podobnie jak Daniel Tschofenig. To są na pewno faworyci, razem z Piusem Paschke" - stwierdził.
Wieloletni rywal Adama Małysza nie skreśla jednak zawodników z innych nacji. Jego zdaniem wielu emocji kibicom w kolejnych dniach dostarczyć mogą jeszcze Timi Zajc i Marius Lindvik. Jak panowie poradzą sobie w niemiecko-austriackim turnieju? Przekonamy się już w kolejnych dniach. Przypomnijmy, że w niedzielę 29 grudnia odbędzie się pierwszy konkurs w Oberstdorfie, 1 stycznia panowie rywalizować będą w Garmisch-Partenkirchen, na 4 stycznia zaplanowano konkurs w Innsbrucku, a 6 stycznia odbędzie się ostatni konkurs TCS w Bischofshofen. Relacje "na żywo" z tych zawodów śledzić będzie można na stronie Interii.