Ależ moment Niemców, tego nie było ćwierć wieku. Horngacher zabrał głos
Za nami weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich w fińskiej gminie Kuusamo. Na Rukatunturi w sobotę triumfował Pius Paschke, a w niedzielę w jednoseryjnym konkursie Andreas Wellinger. Jeśli dodać do tego wyniki sprzed tygodnia z Lillehammer, okazuje się, że reprezentanci Niemiec wygrali trzy z czterech zawodów indywidualnych. Podobnego startu nie mieli od sezonu 1998/99, kiedy brylował Martin Schmitt.
Zakończył się drugi weekend Pucharu Świata 2024/25. Aura w Ruce była jak zazwyczaj kapryśna, ale sobotni konkurs udało się przeprowadzić w całości, a niedzielny połowicznie. Ten pierwszy padł łupem Piusa Paschke, a drugi Andreasa Wellingera. Triumfy zostały więc rozdzielone wśród Niemców. Przypomnijmy, że tydzień temu w Lillehammer zwyciężali Pasche oraz Austriak Jan Hoerl. Łatwo policzyć, że nasi zachodni sąsiedzi wygrali trzy z dotychczasowych czterech zawodów indywidualnych.
Takiego dobrego startu nie mieli od dawna. W sezonie 1998/99 dominował Martin Schmitt, który zaczął od dubletu... w Lillehammer, a następnie wygrał we francuskim Chamonix. Trzy pierwsze konkursy były więc pod jego dyktando. W czwartym przegrał z Janne Ahonenem i Kazuyoshim Funakim, by w piątym znowu być najlepszym, tym razem na skoczni we włoskim Predazzo.
- To były trudne zawody. Uważam, że pierwsza seria była bardzo sprawiedliwa. Mój skok był po prostu niesamowity. Niestety nie było drugiej serii, ale biorąc pod uwagę warunki, była to słuszna decyzja. Czuję się dobrze. Przygotowania były dobre. Lillehammer nie było takie łatwe, ale to też nie była moja ulubiona skocznia. Kuusamo podoba mi się znacznie bardziej. Poza tym skoki były znacznie lepsze w ciągu weekendu - powiedział niemieckiemu Eurosportowi po niedzielnej rywalizacji Wellinger.
Stefan Horngacher zadowolony po Ruce. Brałby takie wyniki w ciemno
Trener Niemców Stefan Horngacher zgodził się, że jury podjęło słuszną decyzję o przerwaniu rundy finałowej. Pochwalił swoich zawodników. - Wszystko poszło dobrze. Andreas miał świetny lot, świetne lądowanie. Był godnym zwycięzcą. Pius jest w doskonałej formie, naprawdę dobrze skacze - podkreślił. Przypomnijmy, że wymieniona dwójka 22 listopada tworzyła wraz z Seliną Freitag i Katheriną Schmid 22 listopada mikst, w którym zajęli pierwsze miejsce.
Gdyby ktoś mi tak powiedział w ciemno wcześniej, od razu bym się pod tym podpisał. Wiatr stał się nieprzewidywalny, ale oczywiście cieszymy się, że możemy zabrać ze sobą takie rezultaty
~ Stefan Horngacher o wynikach w Ruce dla ZDF
W sezonie 98/99 Schmitt sięgnął po Kryształową Kulę, o 58 punktów wyprzedzając Ahonena. Ósme miejsce w końcowej klasyfikacji generalnej zajął wtedy... Horngacher.