Kamil Stoch ma za sobą jeden z najbardziej nieudanych weekendów w swojej karierze. Polak zakończył go bez, choćby jednego miejsca w czołowej dziesiątce, co stanowiło dla naszego mistrza wielkie rozczarowanie i doprowadziło do radykalnych ruchów. Najpierw 146 metrów, a później to. Słoweński skoczek rozgoryczony, ostra reakcja Między sezonami bowiem Stoch zdecydował się postawić na indywidualny sztab szkoleniowy, który odpowiada za jego przygotowanie do sezonu 2024/2025. Trenerami trzykrotnego mistrza olimpijskiego zostali Michal Dolezal oraz Łukasz Kruczek. Błyskawiczny wpis Stocha. Mówi wszystko Pierwsze dwa weekendy rywalizacji w Pucharze Świata nie przyniosły wielkiego przełomu, ale zdecydowanie najlepiej Polak wypadł w jednoseryjnym konkursie kończącym weekend w Ruce. Stoch zajął w nim 14. miejsce po skoku na 127,5 metra. Nagła decyzja jury przed skokiem Polaka, Thurnbichler reaguje. Postawił sprawę jasno Niedługo po zawodach pojawił się wpis w mediach społecznościowych Stocha, a tam nie znajdziemy nawet jednego słowa o skokach. "Podczas wietrznego weekendu w Ruce wszyscy polowali na zdjęcie z Mikołajem. Ja złapałem Elfa" - tak brzmi podpis pod zdjęciem z żoną Ewą na tle skoczni. Teraz przed skoczkami kilka dni przerwy, a już w kolejny weekend zawitają oni w Polsce, a konkretnie w Wiśle, gdzie odbędą się kolejne konkursy Pucharu Świata. Stoch z pewnością przed swoimi kibicami będzie chciał pokazać swoje najlepsze próby.