"Jeżeli chodzi o ostatni mecz, to bydgoszczanki były bezradne, a my pokazaliśmy prawdziwą moc. To, nad czym ciężko pracowaliśmy przed sezonem, teraz daje owoce. Życzyłbym sobie, aby ta dyspozycja nam nigdzie nie uciekła, szczególnie, że teraz czekają nas mecze w europejskich pucharach" - powiedział trener Muszynianki Fakro Bogdan Serwiński na łamach "Sportu". "Celowo wystrzegam się określenia pierwsza szóstka czy ławka rezerwowych. W mojej drużynie mam dwanaście siatkarek, które się nawzajem uzupełniają na parkiecie. W przypadku kontuzji, odpukać, nie muszę się martwić o silny skład" - dodał szkoleniowiec. Siatkarki Muszynianki czeka w najbliższym czasie prawdziwy maraton. 6 grudnia Muszynianka zmierzy się ze Stalą Mielec, 11 grudnia starcie z tureckim Vakifbankiem Stambuł w Lidze Mistrzyń, cztery dni później ligowa potyczka z AZS Białystok, a dwa dni po tym spotkaniu rewanżowy mecz w Turcji.