Sędzia zablokował siatkarza wicemistrzów Polski. Awantura w Lidze Mistrzów, trener wychodził z siebie
Aluron CMC Warta Zawiercie wyrwała we Włoszech trzecie zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Polski po pięciu setach pokonali Allianz Milano, ale niewiele brakowało, by mecz kończyli bez podstawowego rozgrywającego. Miguel Tavares ucierpiał w starciu z sędzią, który niespodziewanie zablokował mu drogę do piłki. Całe zdarzenie zakończyło się sporym zamieszaniem, bo pod siatką awanturował się trener mediolańczyków Roberto Piazza.
Spotkanie dwóch niepokonanych dotąd drużyn grupy C obfitowało w emocje. W drużynie Allianz Milano brylował Ferre Reggers, który zdobył aż 33 punkty. Wśród gości nie było wyraźnego lidera, choć nagrodę dla MVP spotkania po ostatnim gwizdku odebrał Aaron Russell. Nieźle spisał się też rozgrywający zawiercian Miguel Tavares, dla którego mecz we Włoszech mógł mieć jednak poważne konsekwencje.
Portugalski rozgrywający ucierpiał w czasie czwartego seta, przy stanie 10:6 dla Allianz Milano. Po zagrywce gospodarzy niedokładnie piłkę przyjął Bartosz Kwolek. Tavares popędził pod siatką, by uratować akcję i podbić piłkę. Wpadł jednak wprost na drugiego sędziego. Blaz Markelj niespodziewanie wysunął się zza słupka, na którym zamocowana była siatka, i wszedł w tor biegu siatkarza Warty.
Kuriozalna sytuacja w Lidze Mistrzów. Miguel Tavares nie miał szans z sędzią
Zderzenie okazało się na tyle bolesne, że Tavares długo nie podnosił się z boiska. Obawy mógł wzbudzać kciuk zawodnika, który już wcześniej był wzmocniony opatrunkiem.
Ależ to jest żółta kartka dla sędziego. Dlaczego sędzia nie chowa się za słupek? W takich sytuacjach sędzia musi uciekać za słupek. (...) Miejmy nadzieję, że tutaj nic się nie wydarzyło
~ stwierdził komentujący spotkanie w Polsacie Sport Jakub Bednaruk, były siatkarz i trener.
Rozgrywający Warty w końcu podniósł się z boiska, ale szybko został zmieniony przez Jakuba Nowosielskiego. Cała sytuacja skończyła się zresztą dużym zamieszaniem przy siatce. Sędziowie zastanawiali się, jak zinterpretować niecodzienne zdarzenie. W tym czasie uwagi wymienili świetnie znający się trenerzy obu drużyn, czyli Michał Winiarski i Roberto Piazza.
Ten drugi po chwili zaczął awanturować się z arbitrami, bo ci zdecydowali się na powtórzenie akcji. Uznali, że Tavares, gdyby nie niefortunne zachowanie Blaza Markelja, byłby w stanie podbić piłkę. Piazza z taką decyzją nie mógł się pogodzić, domagając się punktu dla gospodarzy. Dyskutował nie tylko z sędziami prowadzącymi spotkanie, ale również osobami odpowiedzialnymi za protokół meczowy.
Głośne narzekania i gestykulacja ostatecznie na nic się już nie zdały. Sędziowie podtrzymali decyzję, a Piazza został ukarany żółtą kartką. Jego drużyna i tak zdołała jednak wygrać partię 25:19, doprowadzając do tie-breaka.
W nim Tavares wrócił na boisko i poprowadził zawiercian do wygranej 15:12, która zapewniła im trzecie zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Niepokonana Warta jest liderem grupy C na półmetku rozgrywek, Allianz Milano zajmuje drugie miejsce. Bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów wywalczy tylko zwycięzca grupy, drużyny z drugich miejsc - i najlepsza z trzeciej pozycji - będą rywalizować w 1/8 finału. W grupie C są jeszcze Hypo Tirol Innsbruck i Knack Roeselare. Z oboma tymi rywalami Warta wygrała bez straty seta. Teraz przyjdzie czas na rewanżowe spotkania.