Partner merytoryczny: Eleven Sports

Problemy z polskim hymnem przed meczem Ligi Mistrzyń. Kuriozum, ich miny były bezcenne

W meczu 2. kolejki Ligi Mistrzyń Mladost Zagrzeb podejmował u siebie przeciwniczki z DevelopRes Rzeszów. Wicemistrzynie Polski udanie rozpoczęły zmagania w najważniejszych międzynarodowych rozgrywkach i szukały w Chorwacji drugiego zwycięstwa. Jeszcze przed startem pojedynku doszło jednak do kuriozalnej sytuacji, która mogła wybić obie drużyny z odpowiedniego rytmu.

Niesłychane. W Chorwacji zabrakło hymnu

KS DevelopRes Rzeszów pod koniec minionego sezonu po raz piąty z rzędu został wicemistrzem Polski w siatkówce kobiet. Chociaż drużyna ze stolicy Podkarpacia celowała w wymarzone złoto, ten rezultat oznaczał, że po raz kolejny siatkarki będą miały okazję do zebrania doświadczenia w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na świecie - Lidze Mistrzyń. W pierwszej kolejce rozkręcającej się edycji DevelopRes poradził sobie świetnie, pokonując Maritsa Plovdiv (3:1). W czwartek drużynę czekało kolejne wyzwanie. Tym razem miały zmierzyć się w Chorwacji z zespołem Mladost Zagrzeb.

Zanim jednak pojedynek na dobre się rozpoczął, doszło do kuriozalnej sytuacji. Obie ekipy ustawiły się po dwóch stronach boiska, wyczekując na hymn Ligi Mistrzyń. Sekundy mijały, ale z głośników nie wydobywał się żaden dźwięk. Po około minucie sędziowie doszli do wniosku, że nie ma sensu dłużej czekać i nakazali rozpoczęcie meczu.

DevelopRes Rzeszów z drugim zwycięstwem w Lidze Mistrzyń

Ten incydent nie miał negatywnego wpływu na wicemistrzynie Polski. Te poradziły sobie bowiem z rywalkami z Chorwacji w trzech setach. Już w pierwszej partii udowodniły swoją przewagę, pozwalając rywalkom na zdobycie zaledwie 15 punktów. Później było troszkę gorzej (18, 23), ale zwycięstwo tak naprawdę ani przez moment nie było niepewne. To oznacza, że siatkarki DevelopResu po dwóch kolejkach fazy grupowej mają na koncie komplet sześciu "oczek". Prawdziwe wyzwanie czeka je jednak dopiero za dwa tygodnie. Wówczas zmierzą się bowiem z liderkami swojej grupy - Prosecco Doc Imoco Conegliano z Włoch.

Polsat Sport

Zobacz także

Sportowym okiem