Polska drużyna poległa w Lidze Mistrzyń. Ta wpadka może drogo kosztować
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała w tym sezonie wrócił do Ligi Mistrzyń po długiej przerwie. Po obiecującej inauguracji fazy grupowej bielszczanki rozbudziły nadzieje kibiców na dobry rezultat i awans do kolejnej rundy. Ich sytuacja w tabeli skomplikowała się jednak po wyjeździe do Rumunii. W meczu z C.S.O. Voluntari 2005 siatkarki z Bielska-Białej okazały się bowiem bezradne.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała na powrót do Ligi Mistrzyń czekał 13 lat. Przepustkę do elitarnych rozgrywek dały mu w końcu świetne występy w poprzednim sezonie, okraszone TAURON Pucharem Polski. Na początku obecnego sezonu bielszczanki dołożyły do tego AL-KO Superpuchar Polski. I na dodatek świetnie rozpoczęły zmagania w europejskich pucharach.
Inauguracyjny mecz Ligi Mistrzyń okazał się bowiem świętej bielskiej siatkówki. Drużyna prowadzona przez Bartłomieja Piekarczyka przegrała tylko jednego seta z Allianz MTV Stuttgart. Komplet punktów od razu ustawił je w dobrej sytuacji o awans z grupy. Szans na grę w kolejnych fazach Ligi Mistrzyń jest kilka: zwycięzcy grup od razu awansują do ćwierćfinału, zespoły z drugich miejsc i najlepsza drużyna z trzecich pozycji grają jeszcze w 1/8 finału.
Dobry rezultat z pierwszego meczu trzeba było jednak podkreślić w drugim spotkaniu. Tym razem BKS-owi przyszło zagrać w Rumunii. Rywalem był zespół Voluntari, który w pierwszej kolejce gładko przegrał z Savino Del Bene Scandicci. Tyle że polskim siatkarkom postawił dużo trudniejsze warunki.
Liga Mistrzyń. BKS Bielsko-Biała nie znalazł sposobu na Rumunki i Justynę Łukasik
Początek nie wskazywał, że BKS może mieć w Rumunii aż takie problemy. Dobrze zagrywała Julia Nowicka, pomagał blok, i bielszczanki szybko odskoczyły na cztery punkty. Tyle że od połowy pierwszego seta inicjatywę i prowadzenie zaczęły przejmować rywalki. Radziły sobie nawet po nie najlepszym przyjęciu i wygrały 25:21.
W zespole mistrza Rumunii występuje Justyna Łukasik. 31-letnia środkowa to starsza siostra Martyny Łukasik, reprezentantki Polski, zawodniczki Prosecco Doc Imoco Conegliano. W drugim secie środkowa dała się we znaki rodaczkom, notując trzy punkty, w tym jeden blokiem. W tej partii drużyna Voluntari dominowała już od początku, wygrywając ostatecznie 25:17.
Bielszczanki nie podniosły się także w trzecim secie. Co prawda potrafiły objąć prowadzenie, ambitnie grała Martyna Borowczak, ale to było za mało na Rumunki. Set był wyrównany, 25:23 zwyciężyły jednak gospodynie.
Wysoka porażka w Rumunii komplikuje sytuację polskiego zespołu w tabeli grupy E. Liderem z kompletem punktów jest Scandicci - Włoszki bez straty seta pokonały Stuttgart. Porażka zepchnęła BKS na trzecią pozycję.