Pojedynek aktualnego mistrza kraju - Muszynianki ze zdobywcą Pucharu Polski - Aluprofem był emocjonujący, ale tylko w dwóch pierwszych setach. W pierwszej odsłonie bielszczanki wydawało się, że kontrolują przebieg spotkania. Prowadziły 20:16, ale po chwili przegrywały 20:22. Siatkarki Aluprofu obroniły trzy piłki setowe, ale decydujące punkty zdobyła Marta Solipiwko, nowa atakująca "mineralnych". W drugiej partii oba zespoły walczyły niemal punkt za punkt. Przy stanie 21:21 w polu zagrywki pojawiła się Joanna Mirek, jej serwisy sprawiły sporo problemów siatkarkom Aluprofu, które do końca seta nie zdobyły już punktu. Zniechęcone bielszczanki trzecią partię oddały praktycznie bez walki. MVP spotkania została Mirek. W obu zespołach pojawiło się łącznie aż dziewięć brązowych medalistek ostatnich mistrzostw Europy. Lepiej zaprezentowały się kadrowiczki z Muszynianki - Agnieszka Bednarek-Kasza, Aleksandra Jagieło czy Mariola Zenik szybko wkomponowały się w zespół. "W turnieju w Szamotułach dałem szansę gry wszystkim zawodniczkom i co budujące jest, że zawodniczki z kadry i te co zostały w klubie prezentowały ten sam poziom. Cieszy mnie postawa Joasi Mirek. Po bardzo długiej rehabilitacji dzisiaj pokazała bardzo dobrą siatkówkę. Nie jest łatwo w okresie przygotowawczym pracować z szóstką zawodniczek. Dlatego na dzisiaj z taktyką jesteśmy jeszcze w lesie. Myślę, że zarówno my, jak i Bielsko będzie potrzebować jeszcze miesiąc czasu by grać na miarę oczekiwań kibiców" - powiedział po meczu Bogdan Serwiński, trener Muszynianki. Do zespołu Aluprofu dołączyły kadrowiczki, ale szkoleniowiec Igor Prielożny wciąż nie może skorzystać z powracającej do zdrowia po operacji nadgarstka rozgrywającej Katarzyny Skorupy. Tuż przed przyjazdem do Szamotuł, mięśnie grzbietu naciągnęła Karolina Ciaszkiewicz i słowacki trener miał ograniczone pole manewru. "Trener Serwiński mógł swobodnie zmieniać zawodniczki, także na pozycji rozgrywającej. Ja takiego manewru nie mam. Ania Kaczmar w turnieju musiała zagrać trzy pełne mecze, a ona dopiero nabiera doświadczenia. Jestem jednak przekonany, że w pierwszych meczach ligowych pod nieobecność Kasi Skorupy da sobie radę. Wydawało się, że mecz układał się po naszej myśli, ale w końcówce sędziowie kilkakrotnie pomylili się na naszą niekorzyść. Podobnie było w drugim secie w samej końcówce, inna sprawa, że my też mieliśmy szansę by wygrać oba sety. W trzecim secie dziewczynom zabrakło już wiary, ale w takich rozmiarach nie powinniśmy byli przegrać" - skomentował Prielożny. Mecz o Superpuchar Polski był jednocześnie ostatnim pojedynkiem rozgrywanego od piątku międzynarodowego turnieju "Szamotuły Cup". Zwyciężyły siatkarki z Muszyny, które w trzech spotkaniach straciły zaledwie jednego seta. Drugie miejsce zajął Aluprof, trzecie Organika Budowlani Łódź, a czwarte niemiecki Schweriner SC. MVP "Szamotuły Cup" wybrano Aleksandrę Jagieło (Muszynianka), najlepszą atakującą - Katarzynę Zaroślińską (Organika), rozgrywającą - Denise Hanke (Schweriner SC), a libero - Mariolę Zenik (Muszynianka). wyniki: Organika Budowlani Łódź - Schweriner SC 3:2 (25:21, 19:25, 14:25, 25:18, 15:6) Mecz o Superpuchar Polski: Bank BPS Muszynianka Fakro - Aluprof Bielsko-Biała 3:0 (27:25, 25:21, 25:13) Muszynianka: Izabela Bełcik, Sylwia Pycia, Agnieszka Kasza-Bednarek, Joanna Mirek, Aleksandra Jagieło, Marta Solipiwko, Mariola Zenik (libero) oraz Agnieszka Śrutowska, Dorota Pykosz, Anna Witczak, Elżbieta Skowrońska. Aluprof: Anna Kaczmar, Jolanta Studzienna, Berenika Okuniewska, Anna Barańska, Dorota Świeniewicz, Helena Horka, Agata Sawicka (libero) oraz Natalia Bamber, Iwona Waligóra, Eleonora Dziękiewicz.