Młodzi zawodnicy w miniony weekend z zespołem prowadzonym przez Stanisława Gościniaka wywalczyli awans na finałowy turniej mistrzostw świata juniorów, który odbędzie się w lipcu w Indiach. Cała trójka została też zgłoszona do tegorocznych rozgrywek Ligi Światowej. - Musimy jeszcze usiąść z trenerem Gościniakiem i porozmawiać na temat dalszych przygotowań tych zawodników do obu imprez - powiedział Castellani. W meczach Ligi Światowej nie wystąpi natomiast Marcin Wika, który w Spale był tylko jeden dzień. - Marcin w ubiegłym tygodniu pojawił się na zgrupowaniu i zaraz wyjechał do Warszawy, gdzie miał robiony rezonans magnetyczny. Od dłuższego czasu dokucza mu kontuzja kolana. Chcemy się skonsultować z jego klubem i zdecydować, co dalej. Na pewno będzie miał jeszcze jedno badanie, po którym podjęta będzie ostateczna decyzja odnośnie dalszego leczenia - poinformował Castellani. Podczas wtorkowej konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Polski podkreślił, że jest bardzo zadowolony z dotychczasowego pobytu w Spale i zaangażowania zawodników na treningach. - Byłem w wielu ośrodkach przygotowawczych na świecie i COS w Spale nie odstaje od najlepszych. Wiele nie trzeba więc było zmieniać. Jeżeli dodam, że zawodnicy ćwiczą z ogromnym entuzjazmem i zaangażowaniem, to nikogo nie zdziwi fakt, że jestem szczęśliwy z tego, że rozpoczęliśmy już wspólna pracę - wyjaśnił Castellani. Jedną z nowości w kadrze jest system wideo, umożliwiający analizowanie akcji już 15 sekund po jej zapisie. W kadrze jest również więcej demokracji niż za rządów poprzedniego selekcjonera. Zawodnicy otrzymali np. przygotowany przez Castellaniego projekt wewnętrznego regulaminu, z którym "mają się zapoznać i zgłosić swoje uwagi". - Regulamin ma mi pomagać w pracy. To nie jest taryfikator kar - powiedział Castellani. Dodał, że podczas pobytu w Spale każdy wtorek będzie dniem dla dziennikarzy. - O godz. 14.30 będzie konferencja prasowa, a później otwarty dla mediów trening - zapowiedział Castellani.