Kamil Semeniuk we Włoszech zdecydowanie odnalazł swoje miejsce na ziemi. Polak po odejściu z zespołu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle związał swoją przyszłość z włoskim zespołem, jednym z najpotężniejszych na świecie, a więc Sir Safety Conad Perugią. Media: Rewolucja w polskim klubie. Znane nazwiska na liście, przewija się wątek Leona Umowa Polaka obowiązywała jednak do końca trwającego sezonu, a niedawno pojawiły się informacje, jakoby nasz przyjmujący mógł odejść z Perugii po naprawdę udanym okresie, który spędził w Perugii. Mówiło się o możliwych przenosinach do Turcji czy Japonii. Kamil Semeniuk zostaje. To już oficjalne Władze zespołu z Perugii błyskawicznie wyjaśniły wszelkie możliwe wątpliwości. Dosłownie kilka dni po tych plotkach klub ogłosił bowiem, że Semeniuk zostaje w drużynie. 28-latek urodzony w Kędzierzynie-Koźlu związał się z klubem do 2027 roku. Kosmiczne pieniądze dla siatkarzy. Agent zdradza, w Polsce takich nie ma - Kamil Semeniuk to niesamowity zawodnik. Jest gwarancją spokoju. Zawodnikiem, który w najważniejszych momentach jest naszą najważniejszą postacią. Ani Turcja ani Japonia nie mogły nam go zabrać. Trener Lorenzetti również chciał tego, by Kamil został na dłużej - tak skomentował tę decyzję Gino Sirci dla "Perugia Today". Co więcej, Polak zasłużył na bardzo wyraźną podwyżkę. "Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem przedłużenia współpracy nieoficjalnie słyszeliśmy o tym, że Semeniuk walczy o podwyżkę kontraktu. I to się udało. Niewykluczone, że polski przyjmujący będzie miał najwyższy kontrakt w lidze włoskiej. Wcześniej słyszeliśmy, że może liczyć na ok. 700 tys. euro, ale wszystko wskazuje na to, że Semeniuk zarobi jeszcze więcej za sezon" - poinformowała Edyta Kowalczyk z "Przeglądu Sportowego".