Sampdoria - AC Milan 1-4 w 37. kolejce Serie A
AC Milan nie dał szans Sampdorii i wygrał na obiekcie w Genui aż 4-1. Świetnie spotkanie rozegrał Zlatan Ibrahimović, który dwukrotnie trafił do siatki. Piłkarze gospodarzy ożywili się dopiero w końcówce, jednak zdołali zdobyć tylko jednego gola, a wcześniej rzut karny obronił Gianluigi Donnarumma.

Sampdoria rozpoczęła tegoroczną kampanię bardzo słabo, lecz ostatecznie piłkarze z Genui oddalili się od strefy spadkowej. Potencjał drużyny wydaje się być jednak nieco większy, a na domiar złego "Doria" przegrała niedawno pierwsze derbowe starcie z Genoą od... 1958 roku. AC Milan musi natomiast wygrać, jeżeli liczy na zajęcie miejsca premiującego grą w Lidze Europejskiej. Ich obecna pozycja w tabeli uprawni ich do gry w eliminacjach LE. Nie wszystko zależy jednak od "Rossonerich". Kluczowy jest także wynik dzisiejszego meczu Romy z Torino, który rozpocznie się o 21:45.Przemiana Milanu w tym sezonie rozpoczęła się od spotkania przeciwko Sampdorii. Wtedy na boisku pierwszy raz po powrocie do klubu pojawił się Zlatan Ibrahimović. Szwed wniósł do "Rossonerich" sporo jakości i również dziś otworzył wynik spotkania. Ante Rebić poradził sobie z Bartoszem Bereszyńskim i zagrał w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się "Ibra", wymanewrował obrońców i głową umieścił futbolówkę w siatce.
Dla Ibrahimovicia była to najszybsza bramka zdobyta dla Milanu w rozgrywkach Serie A.Zawodnicy gości nie odpuszczali i już po chwili byli bliscy zdobycia kolejnego trafienia. Najpierw próbował Theo Hernandez, a po chwili dobijał Davide Calabria. Na posterunku stanął jednak Wladimiro Falcone i sparował piłkę. Mecz był rozgrywany w bardzo szybkim tempie i błyskawicznie mogła odpowiedzieć Sampdoria. Z dystansu uderzył Karol Linetty, jednak jego strzał nie zagroził bramce rywali. Szwedzki napastnik był dziś bardzo aktywny i w 30. minucie znalazł się w dobrej sytuacji do zdobycia kolejnego gola. Theo wpadł w pole karne i precyzyjnie dograł do "Ibry", który oddał momentalnie oddał strzał. Ponownie dobrze interweniował Falcone.
Druga część gry mogła się rozpocząć od mocnego uderzenia piłkarzy Sampdorii. Fabio Quagliarella huknął z rzutu wolnego, piłkę sparował Gianluigi Donnarumma, a Omar Colley nie zdołał jej umieścić w siatce przy dobitce z najbliższej odległości. Milan odpowiedział już w kolejnej akcji. Sędzia początkowo nie uznał gola, odgwizdując faul w ofensywie Hakana Calhanoglu. Interweniował jednak system VAR, a arbiter zmienił swoją decyzję i potwierdził drugą bramkę w meczu. Zamroczona Sampdoria opuściła gardę, co błyskawicznie wykorzystali gracze gości. Calhanoglu podał do "Ibry", który sprytnie opanował futbolówkę i dopełnił formalności. Nieco lepiej mógł zachować się w bramce Falcone, golkiper "Dorii" był bardzo bliski obrony. W 78. minucie Simon Kjaer sfaulował w polu karnym Andrę Bertolacciego, a sędzia po interwencji VAR wskazał na "jedenastkę". Do wykorzystania stałego fragmentu podszedł Gonzalo Maroni. Uderzenie Włocha zatrzymał jednak Donnarumma. Bramkarz Milanu obronił również karnego w poprzedniej kolejce!Gospodarze zdobywali coraz więcej miejsca na boisku i w końcu udało im się trafić do siatki. Kristoffer Askildsen precyzyjnie przymierzył i efektownie trafił w górny róg bramki Włocha.
Tuż przed zakończeniem spotkania piłkarze Milanu potwierdzili swoją przewagę w tym spotkaniu. Rafael Leao na placu gry pojawił się w 46. minucie i udało mu się zdobyć gola z okolicy 11. metra.
Sampdoria - AC Milan 1-4
Kristoffer Askildsen 87. - Zlatan Ibrahimovic 4., 58., Hakan Calhanoglu 54., Rafael Leao 90+2.
Pozostałe spotkania:
SPAL z Bartoszem Salamonem w składzie zajmują ostanie miejsce w tabeli i ekipa z Ferrary jest pewna spadku. Spotkanie przeciwko Hellasowi dobitnie pokazało, że nie jest to przypadek. Piłkarze z miasta Romea i Julii zdobyli bowiem dwie bramki w niespełna pięć minut.
W 7. minucie Darko Lazović dograł precyzyjną piłkę w pole karne. Tam najlepiej zachował się Samuel Di Carmine i dopełnił formalności. Kilka chwil potem włoski napastnik otrzymał kolejne dobre podanie. Tym razem zagrywał Federico Dimarco, a Di Carmine dołożył kolejne trafienie.
Hellas nie odpuszczał i w 47. minucie zdobył trzeciego gola. Dimarco świetnie dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego, a Davide Faraoni głową umieścił ją w siatce.
W przerwie meczu na boisku pojawił się drugi polski zawodnik Jakub Iskra. Całe spotkanie w najsłabszym zespole Serie A zaliczył Salamon, a Thiago Cionek był rezerwowym. Arkadiusza Recy zabrakło z kolei w kadrze. Wśród gospodarzy rezerwowym był Mariusz Stępiński, a Paweł Dawidowicz jest kontuzjowany.
Bolesnej porażki 0:5 na wyjeździe z Sassuolo doznała Genoa, w której przez godzinę występował Filip Jagiełło. Ekipa z Genui nie może być pewna utrzymania, gdyż na punkt - po zwycięstwie nad Udinese 2:1 - zbliżyło się przed ostatnią kolejką Lecce. Jedna z tych drużyn będzie trzecim spadkowiczem i dołączy do SPAL oraz Brescii.
