Nagły wstrząs w szatni FC Barcelona. Prezes na rozmowie z piłkarzami
FC Barcelona zgubiła gdzieś swój rytm, który udało jej się złapać w pierwszych trzech miesiącach tego sezonu. W samym listopadzie "Blaugrana" zakończyła więcej meczów bez zwycięstwa niż przez wcześniejsze trzy miesiące. Przed wyjazdowym spotkaniem z Mallorką w szatni zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka nagle pojawił się... Joan Laporta, który przyszedł na rozmowę z drużyną.
FC Barcelona sezon rozpoczęła z bardzo wysokiego "C". "Duma Katalonii" błyskawicznie zapomniała o kłopotach, które miała, gdy prowadzona była przez Xaviego. Hiszpańska legenda "Blaugrany" nie była w stanie odpowiednio poukładać defensywy, a ofensywa również nie działała tak, jakby chciał tego sam Xavi, ale także kibice zespołu z Katalonii. Wraz z przyjściem Hansiego Flicka sytuacja zdecydowanie się zmieniła i to na lepsze.
Po zmianie na stanowisku szkoleniowca w Barcelonie zapanowała błoga radość, która trwała przez trzy miesiące i była właściwie niczym nieprzerwana. W trakcie tego czasu "Dumie Katalonii" przydarzyły się dwie wpadki - porażki z AS Monaco i Osasuną na wyjazdach. Mimo tego nikt nie uruchamiał żadnego alarmu, nie myślał o zmianach i wszystko wydawało się iść swoją, dość klarownie wytyczoną przez nowego trenera ścieżką.
Laporta w szatni FC Barcelona. Przed wyjazdem na Mallorkę
Wszystko zaczęło się jednak psuć w listopadzie. Ten rozpoczął się od pokonania Espanyolu i Crveny Zvezdy, ale potem pojawiły się spore problemy. Przed przerwą na mecze reprezentacji Barca przegrała z Realem Sociedad, a potem zremisowała 2:2 z Celtą Vigo i pierwszy raz w sezonie poległa przed własnymi kibicami, tym razem z Las Palmas. Szczególnie ta ostatnia porażka sprawiła, że w klubie powoli zaczynają bić na alarm.
Hansi Flick na konferencji prasowej przed kolejnym meczem mówił o konieczności poprawy, a także potwierdził doniesienia hiszpańskich mediów. Te informowały bowiem, że przed wyjazdem na Mallorkę w szatni zespołu nagle pojawił się prezes Joan Laporta. Działacz chciał przekazać swoje wsparcie zespołowi, który wkracza, w być może jeden z kluczowych momentów, jeśli chodzi o walkę o odzyskanie tytułu mistrza Hiszpanii z rąk Realu Madryt.
- Był tutaj, nie po raz pierwszy nas odwiedził i rozmawialiśmy. Pogratulowałem mu 125-lecia klubu. Zorganizowali to bardzo dobrze. Chcieliśmy dać mu prezent, ale nie mogliśmy tego zrobić ostatnio przeciwko Las Palmas - powiedział Flick. O tym, jaka będzie reakcja Roberta Lewandowskiego i spółki przekonamy się już we wtorek 3 grudnia. Spotkanie z Mallorką zaplanowane jest na godzinę 19:00. Relacja tekstowa na żywo na Sport.Interia.pl.