Jeden medal Dawida Kubackiego. To na razie nasz medalowy dorobek w Pekinie. Sukces niewątpliwy, nieoczekiwany i wspaniały. To dopiero nasz 23. medal w historii zimowych igrzysk. I tak jesteśmy ostatnio rozpieszczani. Pjongczang dwa medale, Soczi sześć medali, Vancouver sześć medali, Turyn dwa medale. Poza skokami narciarskimi, które ugruntowały sobie pozycję w światowej czołówce jesteśmy jednak w głównej mierze skazani na wielkie talenty, które nie pojawiają się często. Takim utalentowanym tytanem pracy była choćby Justyna Kowalczyk. Łatwo psioczy na naszych sportowców i machać ręką po zdaniem wielu nieudanych występach. Prawda jest jednak taka, że trzeba doceniać miejsca w czołowej dziesiątce, bo i takich nie będzie dużo na tych Igrzyskach. Oczywiście - to medalistów zapamiętujemy, to oni stają się bohaterami, ale na przykład Maryna Gąsienica-Daniel w slalomie gigancie zrobiła coś co w naszym narciarstwie alpejskim zdarza się bardzo rzadko. Do tego Magdalena Łuczak i Zuzanna Czapska także ukończyły ta konkurencją w TOP-30. Rzecz niespotykana! Trzy polskie alpejki w jednej konkurencji na igrzyskach w czołowej trzydziestce! Pekin 2022. Patryk Serwański: Doceniajmy to, co mamy! Snowboardzista Oskar Kwiatkowski zasedł do ćwierćfinału slalomu giganta równoległego. Dotychczas zawodnik z naszego kraju tak daleko na igrzyskach nie dotarł. U pań jednorazowy wyskok zanotowała przed lat Janga Marczułajtis-Walczak. Teraz do ćwierćfinału doszła Aleksandra Król, która przegrała z późniejszą mistrzynią Ester Ledecką. W biegu łączonym na 15 km 16. lokatę zajęła Izabela Marcisz. Zaledwie 21-letnia biegaczka narciarska tym samym potwierdziła duży talent. To jest naprawdę wartościowe miejsce! Kiedy startują Polacy? - Zobacz terminarz! Dziś o medale będą bić się nasi saneczkarze: Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski. W Pjongczangu byli na miejscu 12. Teraz celują w czołową "8". I to będzie ogromny suckes. Polacy na treningach meldowali się nawet w okolicach czołowej szóstki. Gdzie naszym saneczkarzom do Niemców, Łotyszy, Rosjan, Austriaków? W tym gronie jesteśmy Kopciuszkiem. Przede wszystkim odstajemy sprzętowo, co zresztą przyznają nasi zawodnicy. "Mimo wszystko podniesiemy rękawicę i będziemy walczyć o jak najwyższą lokatę" - mówił mi Jakub Kowalewski. Czy tu jest szansa na medal? Nie ma. Czy miejsce w TOP-8 będzie sukcesem? Będzie! Czasami w naszych ocenach potrzeba nieco więcej spokoju, a czasami nieco więcej wiedzy. Oczywiście to skoczkowie narciarscy mają w Polsce najwięcej fanów. Niektóre z dyscyplin kibice śledzą tylko podczas Igrzysk raz na cztery lata. Łatwo później choćby w internetowym komentarzu zmieszać z błotem, któregoś ze sportowców albo wyzwać go od nieudaczników. Czasami rzeczywiście nie wychodzi, czasami można mówić o blamażu, ale czasami nawet wydawałoby się słabsze miejsce jest sukcesem. Sukcesem osobistym danego sportowca. A igrzyska potrafią być niewdzięczne nawet dla największych gwiazda. Mikaela Schiffrin to przecież narciarska gwiazda. Absolutny fenomen alpejskich tras. Tu na razie nie ukończyła ani slalomu giganta ani slalomu. Dwie konkurencje, w których powinna stać na podium kończy już nieudanym pierwszym przejazdem. Inną wielką gwiazdą, która tu nie zabłysła jest japońska skoczkini narciarska Sara Takanashi. W konkursie indywidualnym była 4. W rywalizacji drużyn mieszanych jej dyskwalifikacja uniemożliwiła Japonii walkę o podium. Takanashi nigdy nie zdobyła złota na wielkiej imprezie, choć jest jedną z największych w historii zawodniczek w swojej dyscyplinie. Nasze zimowe dyscypliny często zawdzięczają wszystko pasjonatom, ludziom zakochanym w sporcie, którzy całkowicie mu się poświęcają. Nie są popularni, nie przebijają się do mainstreamu. Do Pekinu wysłaliśmy 57 sportowców. Z ręką na sercu - o ilu z nich dotychczas nie słyszeliście? A często ich historie są ciekawe, inspirujące i niezwykłe. Często wydawałoby się słabsze miejsce z wielu powodów jest też powodem do dumy czy zadowolenia. W sporcie liczą się zwycięzcy i to prawda, ale jest on jednak bardziej skomplikowany. Z Pekinu Patryk Serwański, RMF FM