„Produkt poniżej oczekiwań i aspiracji”. W 16. serii Górnikowi trudno będzie o zwycięstwo
Górnik Zabrze, brązowy medalista dwóch poprzednich sezonów ORLEN Superligi, przegrał już dziewięć meczów w trwających rozgrywkach. Po 16. serii ten wynik może być gorszy, bo czeka go wyjazd do Kielc.
W ostatnich dniach superligowcy żyją w trybie od meczu do meczu. Nadchodząca kolejka rozpocznie się w sobotę w Płocku, gdzie Orlen Wisła podejmie Energę Borys MMTS Kwidzyn.
- Przed nami trzy ostatnie mecze. Musimy bardzo mocno postawić się w obronie i pokazać, że jesteśmy faworytami i pewnie wygrać. Powinniśmy też wykorzystać to i nadchodzące spotkania, żeby wrócić naszej pewnej gry, żebyśmy czuli się lepiej na boisku i odbudowali się jako drużyna oraz poprawili elementy, które na razie nie działały może, tak jak trzeba - przyznaje Lovro Mihić, lewoskrzydłowy mistrza Polski.
Cztery spotkania odbędą się w niedzielę. Energa MKS Kalisz wypuściła ostatnio z rąk zwycięstwo w Gdańsku. Teraz podejmie przed własną publicznością KGHM Chrobrego Głogów. Pierwszy mecz między tymi zespołami dostarczył ogromu emocji. Drużyna z Dolnego Śląska wygrała jedną bramką - 28:27.
- Mam nadzieję, że powtórzymy dobrą dyspozycję z tego spotkania, jednak to my przechylimy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Chrobry to zespół bardzo doświadczony, który już drugi sezon występuje w europejskich pucharach. Mają mocną bramkę, dobre skrzydła, co jest ich mocnymi stronami. Musimy być dobrze przygotowani, aby uchronić się przed ich kontrami. Do tego należy dołożyć mocną obroną, to będzie klucz do sięgnięcia po trzy punkty - przekonuje Rafał Kuptel, trener drużyny z Kalisza.
Dobrą dyspozycję będzie chciała podtrzymać Corotop Gwardia Opole, która ostatnio zdobyła Puławy i przesunęła się na piąte miejsce. Podejmie u siebie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, który zdecydowanie odskoczył od strefy zagrożonej barażami lub spadkiem. Ekipa Michała Matyjasika udowadnia, że im dalej w sezon, tym radzi sobie coraz lepiej.
- Po zwycięstwie w Puławach towarzyszyła nam wielka radość. Zdobyliśmy trzy punkty na ciężkim terenie. Dalej musimy czerpać z biegania do kontry i szybkiego środka. Na pewno do poprawy jest obrona. Piotrkowianin postawi nam twarde warunki. Gramy jednak przed własną publicznością. Pokazaliśmy już, jak potrafimy sobie radzić dzięki wsparciu fanów. Celujemy w zwycięstwo - mówi Paweł Stempin, obrotowy Corotop Gwardii.
Zagłębie Lubin, które przełamało ostatnio serię porażek podejmie osłabione Azoty Puławy. Zepter KPR Legionowo postara się powstrzymać Rebud KPR-em Ostrovię Ostrów Wielkopolski.
ORLEN Superliga. Wielkie wyzwanie Górnika Zabrze, czas na mecz z Industrią Kielce
O punkty ciężko będzie Górnikowi Zabrze, który na tym etapie sezonu zajmuje dopiero 10. miejsce. Zespół Arkadiusza Miszki wygrał dwa spotkania z zespołami z ósemki, ale ostatnio znów sprawił przykrą niespodziankę swoim fanom i przed własną publicznością uległ Zagłębiu. Teraz zagra na wyjeździe z Industrią Kielce. Głos w sprawie aktualnej sytuacji brązowego medalisty dwóch poprzednich sezonów zabrał prezes Bogdan Kmiecik.
- Chciałbym przeprosić kibiców za to, co ostatnio zbyt często oglądają. Wspierają drużynę w Zabrzu i na wyjazdach, frekwencja jest bardzo dobra, tylko produkt, który dostają jest poniżej oczekiwań i aspiracji. Nas wszystkich - przyznaje właściciel klubu i pokusił się o analizę, z czego wynikają słabsze wyniki.
- Zawsze jest kilka przyczyn... Latem odeszło kilku ważnych graczy, ale ściągaliśmy zawodników, którzy w założeniu trenera mieli nam dać jakość, czasami nawet lepszą niż ich poprzednicy. Wszyscy widzimy, że tak się nie stało. Nawet biorąc poprawkę, że każdy potrzebuje nieco czasu na adaptację w nowym otoczeniu. Myślę też, że drugi z rzędu medal sprawił, iż wielu zawodników zaczęło wierzyć, że mecze będą wygrywać się same. Tak się nie dzieje. Jedno jest pewne. Przypadkiem można przegrać 1-2 mecze z teoretycznie niżej notowanymi rywalami. Jeżeli takich porażek jest 7-8 to znaczy, że mamy problem - wyjaśnia.
Również w poniedziałek Śląsk Wrocław podejmie PGE Wybrzeże Gdańsk.