Dlatego Pedro wybrał Chelsea, a nie Manchester United
Pedro przeszedł z FC Barcelona do Chelsea, a nie, jak się spodziewano, do Manchesteru United. Angielski "The Telegraph" ujawnia, jak doszło do sensacyjnego zwrotu akcji, o którym pisaliśmy wczoraj.
Gdy Manchester United targował się z Barceloną o piłkarza, Chelsea wcieliła w życie "operację Pedro", a z zawodnikiem telefonicznie rozmawiali: Jose Mourinho i Cesc Fabregas - informuje gazeta.
28-letni piłkarz dziś został zawodnikiem "The Blues".
"The Telegraph" pisze, że w sprawie transferu zawodnika Barcy palce maczali: Mourinho, Marina Granovskaia - prawa ręka właściciela Chelsea Romana Abramowicza, Fabregas oraz jego dziewczyna Daniella Semaan.
Kiedy Mourinho i Fabregas "pracowali" nad piłkarzem Barcelony, Semaan przekonywała jego żonę, Carolinę Martin, do uroków życia w Londynie.
Narzeczona Fabregasa miała odgrywać w sprawie kluczową rolę. Pomocnik Chelsea znakomicie zna się z Pedro z czasów wspólnej gry w Barcelonie. Znają się dobrze także ich partnerki.
Media donoszą, że Pedro dodatkowo mógł się wystraszyć menedżera Manchesteru United, Louisa van Gaala, o którym w niewybrednych słowach wypowiadali się ostatnio jego krytycy - między bułgarski gwiazdor Christo Stoiczkow, który z van Gaalem pracował przed laty w Barcelonie.