Zdyskwalifikują trenera Śląska?
Dzisiaj Komisja Ligi podejmie decyzję o karze dla trenera Śląska Wrocław Ryszarda Tarasiewicza. W trakcie meczu z Arką w Gdyni sędzia miał dość jego zachowania i wyrzucił go na trybuny. Na tym może się jednak nie skończyć - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Odesłanie trenera na trybuny jest równoznaczne z dyskwalifikacją na dwa spotkania.
Debiutujący w ekstraklasie sędzia Sebastian Jarzębak z Bytomia odesłał trenera Śląska na trybuny na wniosek sędziego technicznego po tym, jak Tarasiewicz rzucił bidonem o ziemię. Szkoleniowiec zdenerwował się, gdy arbiter nie odgwizdał faulu jednego z gospodarzy na Marku Gancarczyku.
W pewnym stopniu Tarasiewicz już został ukarany, bo gdy wędrował na trybuny, Śląsk prowadził 3:1, a później stracił dwa gole i zaledwie zremisował. Jak sam przyznał w Canal Plus, może gdyby mógł kierować zespołem z ławki rezerwowych, to udałoby mu się szybciej wstrząsnąć drużyną i uratować zwycięstwo.
Tarasiewicz zapowiadał, że będzie próbował przekonać Komisję Ligi, że dwumeczowa dyskwalifikacja jest zbyt surową karą. "Na pewno nie naubliżałem arbitrowi" - powiedział. Jeśli jednak nie przekona członków komisji, to sobotni mecz z Lechem Poznań będzie musiał oglądać z trybun.