Holender w październiku świętował 38. urodziny, jednak mimo to nie zamierza w najbliższym czasie zawieszać butów na kołku. W ostatnim czasie spotkał się z krytyką za kilka spotkań, jednak jest przekonany, że nadal może rywalizować o miejsce w bramce z młodymi, Tomaszem Kuszczakiem i Benem Fosterem. Utrzymuje również, że gra nadal sprawia mu przyjemność. - Wszystko minęło tak szybko. Gdy miałem 24 lata myślałem sobie: "OK, Edwin, pograsz jeszcze dziesięć lat i koniec". Przyszły 34. urodziny, a ja nadal miałem chęć do gry. Tak jest w dalszym ciągu, bo kocham piłkę i występy na boisku - wyznał van der Sar. - Bycie piłkarzem to najlepsza praca na świecie. Nie czuję się jednak wyjątkowo, przez to, że gram już tak długo. Dużo więcej szacunku należy się Ryanowi Giggsowi, który występuje w polu, co wymaga niesamowitego zdrowia - dodał. Van der Sar przyszedł do Manchesteru United w 2005 roku. Wcześniej bronił barw Ajaksu Amsterdam, Juventusu Turyn i Fulham Londyn.