Polki broniły się jak lwice, ale co zrobiła Pajor. Ten gol przejdzie do historii
Ewa Pajor sprawiła sobie piękny prezent na 28. urodziny. Polska napastniczka wcześniej nie wykorzystywała okazji w drugim spotkaniu barażowym z Austrią, ale w ostatnich minutach przypieczętowała awans Polski do mistrzostw Europy. To będzie pierwszy raz, gdy Biało-Czerwone zagrają na tej imprezie. Gola strzeliła w doliczonym czasie gry - do końca meczu zostały wtedy trochę ponad dwie minuty.
Na Ewę Pajor liczyło wielu kibiców. Napastniczka stała się symbolem dla polskiej kobiecej piłki, tak jak Robert Lewandowski stał się dla reprezentacji panów. Tegoroczny nabytek FC Barcelony pokazał, że jest prawdziwą podporą swojej drużyny - Pajor zaprowadziła swoje koleżanki do zwycięstwa w barażach.
Jednak nie zwycięski remis
Zwycięski remis - wszystko wskazywało na to, że z drugiego meczu to właśnie taki wynik wyciągną Polki i będą niebawem cieszyć się z awansu. W okolicach 60. minuty ich gra nie wyglądała najlepiej. Austriaczki miały sporo miejsca polskim polu karnym i próbowały ze wszystkich sił pokonać Kingę Szemik, na szczęście bramkarka zagrała doskonały mecz.
Biało-Czerwone też szukały swoich okazji i choć nie udawało się wszystkich wykorzystać, to było widać, że jest między nimi odpowiednia chemia i potrzeba tylko większej dokładności, by strzelić chociaż jedną bramkę. Stało się to w 94. minucie spotkania.
Ewa Pajor strzeliła w ostatnich minutach
Na parę minut przed końcem meczu, piłkę na połowie Austriaczek odebrała Dominika Grabowska. Złapała kontakt z biegnącą między obrończyniami rywalek Ewą Pajor i wymieniła z nią szybkie podania. Dzięki zaskoczeniu i świetnemu manewrowi zza pleców Grabowskiej, Pajor stanęła oko w oko z austriacką bramkarką i pokonała ją efektownym uderzeniem.
Choć wystarczyłby remis, Polki w pięknym stylu przypieczętowały swój awans na Euro 2025. To pierwszy raz, gdy pojawią się na tej imprezie. To ogromny sukces dla polskiej piłki nożnej.