Piątek nie do zatrzymania, trafia jak natchniony. Przyćmił samego Lewandowskiego
Krzysztof Piątek zdobył dwie bramki dla Istanul Basaksehir w ligowym starciu z Kasimpasą. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2:2. Polak trafiał do siatki rywali przed przerwą, za każdym razem niezawodnie egzekwując rzut karny. W ten sposób uczcił 50. występ w tureckiej Super Lig. "Il Pistolero" po raz kolejny potwierdza znakomitą dyspozycję - wpisał się na listę strzelców w siódmym meczu z rzędu.
Konfrontacja z Kasimpasą rozpoczęła się dla gospodarzy fatalnie. Od trzeciej minuty przegrywali 0:1. Ale po kolejnych pięciu minutach był już remis, gdy z rzutu karnego nie do obrony uderzył Krzysztof Piątek.
W 42. minucie Polak trafił do siatki po raz drugi. Jeszcze raz podszedł do "jedenastki" i ponownie okazał się niezawodnym egzekutorem. Po przerwie rywale zdołali jednak zadać kolejny cios i skończyło się na podziale punktów.
Piątek uczcił jubileuszowy występ w Super Lig. Jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców
"Il Pistolero" trafił do siatki w siódmym meczu z kolei. Uświetnił w ten sposób 50. występ w tureckiej Super Lig. W końcowej fazie roku zupełnie przyćmił Roberta Lewandowskiego, który w Barcelonie przeżywa regres formy.
W tym sezonie Piątek ma już na koncie 12 ligowych bramek i jedną asystę. To oznacza, że objął pozycję samodzielnego lidera klasyfikacji strzelców. Przed dzisiejszym meczem legitymował się identycznym dorobkiem jak Simon Banza z Trabzonsporu.
Co ciekawe, 29-letni napastnik stał się właśnie czwartym najlepszym snajperem w historii klubu (łącznie 38 trafień).
W ligowej tabeli Istanbul BB zajmuje obecnie siódmą lokatę z 23 punktami po 16 kolejkach. Do strefy premiowanej grą w europejskich pucharach traci "pięć oczek".