Od początku meczu gospodarze rzucili się do ataku, co bardzo szybko przyniosło efekt. Już w 4. minucie na listę strzelców wpisał się Vivar Dorado i w tym momencie stało się jasne, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom, gości czeka bardzo trudne zadanie. W 21. drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Pedro Lopez i wówczas wydawało się, że piłkarze ze stolicy Hiszpanii szybko odrobią stratę. Pomimo ataków przyjezdnych, w 28. zamiast 1:1, było już 2:0. Wówczas po jednym z kontrataków jeden z piłkarzy miejscowych padł w szesnastce, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Z wykorzystaniem rzutu karnego żadnych problemów nie miał Baraja. Co prawda jeszcze w pierwszej odsłonie wynik mógł ulec zmianie, ale piłka już więcej razy nie przekroczyła linii bramkowej. W drugiej odsłonie Atletico chciało jak najszybciej strzelić gola i osiągnęło swój cel. Już w 54. rezerwowy Sergio Aguero zdołał pokonać Sergio. Z minuty na minutę zespół z Madrytu był coraz groźniejszy, ale kilka razy zmarnował dogodne sytuacje podbramkowe. Valladolid zaś tylko sporadycznie próbował wyprowadzać jakieś akcje. Goście do końca wierzyli, że uda im się przynajmniej zremisować, ale z ich starań tak na dobrą sprawę nic nie wynikało i w efekcie musieli się pogodzić z goryczą porażki. Valladolid - Atletico Madryt 2:1 (2:0) Strzelcy: Dorado (4.), Baraja (28.) (karny), Aguero (54.) Valladolid: Sergio, Pedro Lopez, Baraja, Prieto, Marcos, Rubio, Aguirre (71. Nano), Vivar Dorado, Fernandez, Sesma (89. Medunjanin), Goitom. Atletico: Coupet, Seitaridis, Perea, Ujfalusi, Pernia, Rodriguez (73. Escudero), Assuncao (47. Aguero), Maniche, Simao, Garcia (73. Cuevas), Sinama-Pongolle. Żółte kartki: Prieto, Sesma (Valladoid) oraz Assuncao, Seitaridis (Atletico). Czerwona kartka: Lopez 21. min (Valladoid).