Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mecz Brazylii przerwany. Piłkarze nie mogli uwierzyć w to, co widzą na murawie

Do niecodziennego incydentu doszło w trakcie spotkania Wenezuela - Brazylia w eliminacjach MŚ. W doliczonym czasie gry, przy stanie 1:1, włączyły się boiskowe zraszacze. Arbiter zmuszony został do przerwania meczu, a piłkarze "Canarinhos" wpadli w furię. Niemal ramię w ramię z pretensjami do sędziego technicznego ruszyli Vinicius Junior i Raphinha. Grę ostatecznie wznowiono, ale zaskakujący rezultat nie uległ już zmianie.

Arbiter zmuszony został do użycia gwizdka w sytuacji "awaryjnej" (zdj. ilustracyjne)
Arbiter zmuszony został do użycia gwizdka w sytuacji "awaryjnej" (zdj. ilustracyjne)/AFP

Brazylia przystępowała do tego spotkania z kompletem punktów zgarniętym w październikowej turze rywalizacji. "Canarinhos" pokonali wówczas Chile (2:1) i Peru (4:0). Z Caracas również zamierzali wyjechać w roli triumfatorów.

Krótko przed przerwą goście objęli prowadzenie, gdy znakomicie z rzutu wolnego uderzył Raphinha. Zaraz po zmianie stron wyrównał niespodziewanie Telasco Segovia. Nikt wówczas nie przypuszczał, że będzie to ostatnie trafienie w tym meczu. 

Wenezuela - Brazylia 1:1. Kuriozalny incydent w doliczonym czasie gry

Wkrótce potem w polu karnym faulowany był Vinicius Junior i arbiter bez wahania podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale zawiódł na całej linii. Golkiper gospodarzy obronił jego uderzenie, dobitka również nie przyniosła efektu.

Od 89. minuty Brazylijczycy grali z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Alexandra Gonzaleza. Wydawało się, że to może oznaczać dla gospodarzy zgubę. Sędzia doliczył do podstawowego czasu gry pięć minut. 

Gdy do końcowego gwizdka pozostawało kilkadziesiąt sekund, na murawie... włączyły się zraszacze. Spotkanie zostało przerwane. Z pretensjami do arbitra technicznego - niemal ramię w ramię - natychmiast ruszyli Vinicius Junior i Raphinha, na co dzień grający przeciw sobie w La Liga. Byli przekonani, że awaria nie jest dziełem przypadku.

Po dłuższej chwili grę udało się wznowić, ale rezultat nie uległ już zmianie. Brazylia plasuje się w eliminacyjnej tabeli na trzeciej lokacie, Wenezuela jest siódma.

- Jestem zadowolony z tego, co pokazaliśmy - oznajmił dyplomatycznie selekcjoner gości, Dorival Junior. - Brakowało nam tylko kluczowego detalu, czyli wykończenia akcji. Szanuję krytyczne oceny pod naszym adresem, ale zasłużyliśmy na trochę więcej szczęścia w tym spotkaniu. 

Real Madryt CF - CA Osasuna. Skrót meczu. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
Była czwarta minuta doliczonego czasu gry.../AFP
Vinicius Junior (nr 7) tym razem zaliczył bardzo nieudany występ /AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem