Mancini: O buncie nie ma mowy
Nowy menadżer Manchesteru City, Roberto Mancini w wywiadzie dla BBC zaprzeczył, by miał jakikolwiek konflikt z zawodnikami. - Nie ma powodu do niepokoju - zapewnił były opiekun Interu Mediolan.
Po głośnym zwolnieniu Marka Hughesa kilku piłkarzy, m.in. Shay Given, Craig Bellamy i Roque Santa Cruz głośno protestowało i domagało się od kierownictwa klubu wyjaśnienia, dlaczego "Sparky" został w ten sposób zwolniony. Media donosiły nawet o tym, że w szatni "The Citizens" szykuje się bunt. Jednak Mancini stwierdził, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, a zawodnicy ciężko pracują na treningach.
- Uważam, że mamy świetną drużynę, zawodnicy bardzo się starają przekonać mnie do siebie. Jedynym powodem do zmartwienia jest to, że wielu piłkarzy jest kontuzjowanych - dodał trener.
- To świetnie, że zawodnicy mieli tak dobre stosunki z Markiem. Pozostaje mi mieć nadzieję, że ze mną będzie tak samo - powiedział Włoch.
Szkoleniowiec dodał również, że nie może się doczekać swojego trenerskiego debiutu w meczu ze Stoke City. - Jestem bardzo podekscytowany tym meczem i zrobię wszystko, by nasi kibice byli zadowoleni - zakończył Mancini.