Boss ManU przyznał, że zastanawiał się nad przełożeniem spotkania z Aston Villa i popełnił błąd nie robiąc tego. - Po ryzyku jakie podjąłem, aby z Villą zagrać w niedzielę, w meczu z Porto wyglądaliśmy na zmęczonych. Nie była to najlepsza decyzja, ale zmierzyliśmy się z tym zadaniem - przyznał. - Miałem nadzieję, że mecz w Lidze Mistrzów wyzwoli w nas dodatkową adrenalinę. - Podjąłem taką decyzję mając na uwadze zeszłotygodniowe mecze reprezentacyjne. Moi piłkarze grali w takich miejscach jak Boliwia, Korea czy Rio de Janeiro, skąd musieli odbyć bardzo długie podróże. Dlatego zdecydowałem tak, a nie inaczej - tłumaczył.