Partner merytoryczny: Eleven Sports

Fatalny scenariusz dla reprezentacji Polski. "Nie chcę grać z kelnerami"

- Musimy wygrać w poniedziałek ze Szkocją, bo wolę grać takie mecze jak w Porto z Portugalią, niż spaść do Dywizji B i spotykać się z kelnerami - podkreślał Łukasz Gikiewicz, mistrz Polski z 2012 r. w programie Interii "Gramy dalej".

Reprezentanci Polski nie mogli być w dobrych humorach po spotkaniu z Portugalią w Lidze Narodów
Reprezentanci Polski nie mogli być w dobrych humorach po spotkaniu z Portugalią w Lidze Narodów/PAP/EPA/JOSE COELHO/PAP

W "Gramy dalej" Gikiewicz mówił o:

O meczu z Portugalią: Pierwsze połowa to było najlepsze 45 minut za kadencji Michała Probierza. Rywale nie mieli miejsca, staliśmy blisko siebie. To była dobra gra, nie możemy o niej zapominać. Druga część to była jednak klęska sportowa i organizacyjna. Portugalczycy nas zjedli, ośmieszyli, przemielili i wypluli. I rozeszli się do domów. Ostatnią bramką nas ośmieszyli i, niestety, wynik pójdzie w świat.

O Bartoszu Bereszyńskim: Grał tak, jakby myślał, że jest to jego ostatni mecz w kadrze. Najlepszy w ofensywie i defensywie. Niby był na siłę wepchnięty do tego składu, a wchodzi i nie widać, że ostatnio w kadrze nie grał. Dziś w 30 minut zrobił więcej niż w poprzednich spotkaniach Przemysław Frankowski.

O Kamilu Piątkowskim: Dobrze zagrał, nieźle to wyglądało. On opiera grę na prędkości, co już udowodnił w Lidze Mistrzów. Postawiłbym na niego w spotkaniu ze Szkotami, a także w marcowych meczach.

Postawiłbym na Piątkowskiego w spotkaniu ze Szkotami, a także w marcowych meczach

O pozycji defensywnego pomocnika: Taras Romańczuk fajnie czyta grę, dobrze się ustawia, choć motorycznie na pewno nie jest w światowym topie. Jeśli jednak szukamy zawodnika, który na pozycji numer 6 ma nam pomóc w kilku spotkaniach, to czemu nie postawić na niego? Wiem, że Michał Probierz może chcieć szukać defensywnego pomocnika na lata, ale może w tym momencie my go po prostu nie mamy?

O poniedziałkowym spotkaniu ze Szkocją: Mam nadzieję, że przejmiemy piłkę, zagramy w ataku pozycyjnym i zdobędziemy ze dwie - trzy bramki. Musimy im pokazać, że jesteśmy lepsi. No z całym szacunkiem, ale jak nie wygramy ze Szkotami, to ja już chyba zrezygnuję z udziału w "Gramy dalej"... W Dywizji B będziemy mówili, że gramy kapitalnie, a na dużym turnieju dostaniemy zespół z pierwszego lub drugiego koszyka i okaże się, że od każdego obrywamy.

not. PJ 

Pierwsza połowa dała nadzieję. Co zawiodło później? „Ośmieszenie naszej drużyny”. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
Polska - Portugalia/AFP
Mecz Polska - Portugalia/Sergei GAPON / AFP/AFP


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem