Ronaldo puszczały nerwy, iskrzy od samego początku. Ruszył z pretensjami do Polaka
Reprezentacja Polski wprawdzie nie była faworytem meczu z Portugalią, ale "Biało-Czerwoni" od początku spotkania w Porto potwierdzają, że nie przestraszyli się rywali. Gospodarze z kolei nie są w stanie poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Marcina Bułkę, co najwyraźniej zaczęło irytować Cristiano Ronaldo. Gwiazdor w pewnym momencie nie wytrzymał i ruszył z pretensjami do Polaka.
Polscy kibice, mając w pamięci październikowy mecz z Portugalią na PGE Narodowym (1:3), mieli prawo obawiać się piątkowego rewanżu w Porto. Podopieczni Michała Probierza wyciągnęli jednak wnioski z pierwszej potyczki i od początku starcia ustrzegają się rażących błędów, od czasu do czasu próbując też swoich sił w ofensywie.
Śmiałe poczynania "Biało-Czerwonych" na boisku najwyraźniej zdeprymowały Cristiano Ronaldo, który nerwowo zareagował na zachowanie Marcina Bułki. Jak widać na nagraniu udostępnionym przez TVP Sport, portugalski gwiazdor miał pretensje do polskiego bramkarza o to, że ten niecelnie odegrał piłkę. Kapitan Portugalczyków najpierw zaczął coś krzyczeć i gestykulować w stronę Bułki, a następnie podbiegł do futbolówki i kopnął ją do polskiej bramki.
Od tego spięcia na linii Ronaldo - Bułka obraz gry nie uległ zmianie. Polacy nadal nic nie robili sobie z ataków podopiecznych Roberto Martineza, a długimi fragmentami pierwszej odsłony spotkania wyglądali wręcz na drużynę lepszą. Wprawdzie w pierwszych 45 minutach nie byli w stanie przekuć tej przewagi na bramkę, ale i tak z pewnością zaskoczyli kibiców zgromadzonych na trybunach. I samych rywali, którzy momentami wyglądali na bezradnych.
Nerwy w dalszym ciągu udzielały się Ronaldo, który na kolejną nerwową reakcję pozwolił sobie także w końcówce pierwszej połowy - Portugalczyk próbował dojść do piłki dogranej przez Rafaela Leao na piąty metr, ale nie trafił w światło bramki, a przy okazji staranował Jana Bednarka. I po chwili obejrzał żółtą kartkę, za co miał pretensje do sędziego, żywiołowo gestykulując.