Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dość uprzejmości, Boniek uderza w PZPN Kuleszy po gali. "Mali ludzie". Bezlitośnie

Podczas gali z okazji 105. rocznicy powstania Polskiego Związku Piłki Nożnej i 50. rocznicy zdobycia medalu na mistrzostwach świata przez reprezentację Kazimierza Górskiego wyemitowano materiał wideo, na którym całkowicie pominięto jednego z najważniejszych piłkarzy w historii naszego kraju - Zbigniewa Bońka. Wybuchł skandal, Kulesza mówił o "niedopatrzeniu", a teraz do sprawy odniósł się sam zainteresowany. Nie silił się na bycie miłym.

Zbigniew Boniek / Cezary Kulesza
Zbigniew Boniek / Cezary Kulesza/Grzegorz Wajda/REPORTER/East News

Trudno w to uwierzyć, ale Zbigniew Boniek rzeczywiście nie pojawił się na klipie stworzonym na okazję 105. rocznicy powstania Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po wszystkim Tomasz Włodarczyk z portalu "Meczyki" zdradził, że dzisiejszy PZPN na czele z Cezarym Kuleszą zwyczajnie "nie trawi" Bońka. I choć sam prezes mówił o "niedopatrzeniu", to cała sprawa wydaje się wynikać po prostu ze złych intencji. 

Więcej w tym temacie przeczytasz TUTAJ

Skończyły się uprzejmości. Boniek wytacza ciężkie działa. Oberwało się PZPN-owi

W powietrzu czuć, że relacje między Bońkiem a Kuleszą i PZPN-em są napięte. W programie "Pogadajmy o piłce" na kanale "Meczyków" Boniek został wprost zapytany o tę sytuację i o to, co sądzi na temat "wygumkowania" jego postaci przez federację. Odpowiedź była bardzo uszczypliwa.

Mali ludzie żyją złośliwościami, czują się niepewnie i robią zawsze błędy. Ja byłem na początku tego spotkania, bo miałem gorączkę i musiałem później wyjść. Powiem ci, że tam kilku ludzi czuło się nieswojo.

~ zaczął Boniek.

- Jeśli przyjeżdża prezydent UEFA, dwóch czy trzech wiceprezydentów, no to protokół jest taki, że musisz ich przywitać imiennie. Jeśli masz na sali ex-prezesów Polskiego Związku Piłki Nożnej, to musisz ich przywitać imiennie. Jeśli masz dwóch czy trzech byłych selekcjonerów reprezentacji Polski, to musisz ich przywitać imiennie. Takie są zasady. Natomiast zrobili tak, jak zrobili. Muszę powiedzieć, że nieciekawie to wyglądało - skarżył się Boniek. 

- Śmiać mi się chciało, jak prezydent UEFA (Ceferin - przyp. red.) powiedział do mnie: "Co ty, Zibi, podpadłeś im?". I śmiać mi się po prostu chce, ale jak oni się tym bawią, to ja mówię, że mnie ciężko będzie wygumkować z historii polskiej piłki - dodał wiceprezydent UEFA. 

Na koniec Boniek kąśliwie dodał, że jego nazwisko zawsze będzie obecne w polskiej piłce, ponieważ głównie jako piłkarz zrobił dla niej bardzo wiele, a nazwiska tych, którzy go wygumkowali, są jedynie w "książce telefonicznej". - I to jest ta różnica - podsumował Boniek.  

As Sportu 2024/INTERIA.PL/interia

As Sportu 2024. Wilfredo Leon kontra Klaudia Zwolińska. Kto zasługuje na trzecie miejsce w plebiscycie? Zagłosuj!

Remis Realu Madryt. Carlo Ancelotti: Myślę, że zrobiliśmy wszystko. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press
Zbigniew Boniek/AFP
Zbigniew Boniek/Jonathan Moscrop/Associated Press/East News/East News
Cezary Kulesza/ Christian Charisius/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem