Calderon zadeklarował, że niemiecki trener może liczyć na zachowanie swojej posady, chyba, że wydarzyłaby się "jakaś katastrofa". - Wierzę w niego. Już raz pokazał, że z tymi samymi zawodnikami jest w stanie wygrać ligę - przypomniał Calderon. - Sytuacja drużyny się zmieni, trzeba tylko mieć cierpliwość i poczekać. Prezydent klubu zdementował też pojawiające się w mediach informacje o konflikcie między trenerem a dyrektorem sportowym, Pedją Mijatovicem. - Obaj pracują dla tego samego celu i nie ma między nimi żadnych poważnych rozbieżności.