Partner merytoryczny: Eleven Sports

Brutalne słowa o Polakach, Lewandowski i Szczęsny w tle. Nagle pada nazwisko Zielińskiego

Piłkarskie środowisko od kilkunastu dni żyje transferem Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelona. Kibice z kraju nad Wisłą są w tym momencie w siódmym niebie, ponieważ doczekali się czasów, kiedy w jednym z największych klubów świata zagra dwóch „Biało-Czerwonych”. Delikatnie na ziemię sprowadził ich jednak Tomasz Ćwiąkała, który gościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Dziennikarz dosadnie podsumował obecną sytuację polskiego futbolu.

Robert Lewandowski i Piotr Zieliński
Robert Lewandowski i Piotr Zieliński/JOSEP LAGO/AFP

Wojciech Szczęsny długo nie przebywał na sportowej emeryturze. Po tym, gdy poważnej kontuzji kolana nabawił się Marc-Andre ter Stegen, działacze FC Barcelona szybko zabrali się za poszukiwania nowego podstawowego golkipera. Wybór padł na warszawianina, a obie strony ekspresowo doszły do porozumienia. 34-latek jest już oficjalnie zarejestrowany w zespole, więc jego debiut w meczowym zestawieniu to tylko kwestia czasu. Popularny "Szczena" ponownie ubierze bramkarski strój po październikowej przerwie reprezentacyjnej.

Tomasz Ćwiąkała sprowadza optymistów na ziemię. "Mamy powody, by mieć kompleksy"

W Polsce zapanowało w tym momencie uzasadnione szaleństwo. "Duma Katalonii" nie dość, że plasuje się na czele tabeli La Liga, to na dodatek wciąż jest w ścisłym gronie największych klubów świata. Brutalną prawdę na temat krajowego futbolu przedstawił jednak Tomasz Ćwiąkała, który nie zamierzał gryźć się w język. "W ostatnich kilku miesiącach, jako polska piłka, nie mamy powodów do radości" - rozpoczął swoją wypowiedź w podcaście "WojewódzkiKędzierski".

"Mamy powody, by mieć kompleksy. Tacy ludzie jak Lewandowski i Szczęsny te kompleksy leczą. Też nie oszukujmy się, oni nie są na zachodzie postrzegani jako produkty polskiego szkolenia, tylko raczej wyjątki. Tak samo Grzegorz Krychowiak. On w Hiszpanii był postrzegany jako produkt francuskiego szkolenia" - dodał po chwili.

Ćwiąkała szczerze o Zielińskim. „Jemu nie zależało, żeby przebić tę bańkę”

Podczas rozmowy temat zszedł w pewnym momencie na Piotra Zielińskiego. Nie bez powodu Polak ma w środowisku opinię człowieka od tak zwanej "brudnej roboty". Nasz rodak często haruje na boisku, lecz znajduje się w cieniu bardziej popularnych kolegów. "Chyba w ogóle mu nie zależy, żeby być gwiazdą, żeby być taką postacią, która wyszłaby poza mainstream. Gdybyś zapytał kibiców, czy ekspertów z Anglii, Francji, Hiszpanii, Niemiec. Wymień najlepszych środkowych pomocników w tym momencie w Europie, to pewnie niewielu zmieściłoby "Zielka" w tej pierwszej 15, ponieważ to nazwisko nie przyszłoby im po prostu do głowy, ponieważ wokół niego dzieje się stosunkowo niewiele. (...) Jemu nigdy nie zależało, żeby przebić tę bańkę" - stwierdził dziennikarz.

O wysokich umiejętnościach pomocnika Interu Mediolan kibice przekonają się już niebawem. W sobotę Polacy na PGE Narodowym zmierzą się w szalenie ważnym meczu z Portugalią w ramach Ligi NarodówTekstowa relacja na żywo w Interia Sport.

Strasbourg – Lens 2-2. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
Robert Lewandowski/AFP
Wojciech Szczęsny/WILLIAM VOLCOVBRAZIL PHOTO PRESSBrazil Photo Press via AFP/AFP
Piotr Zieliński/Giuseppe Maffia / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem