Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wielki skandalista chce wrócić na salony. Możliwy hit, w mediach wprost wrze

W ostatnią sobotę we Włoszech doszło do naprawdę widowiskowego starcia między Interem Mediolan a Torino FC zakończonym triumfem drużyny Piotra Zielińskiego w wymiarze 3:2. Podczas meczu swój moment błysku miał kapitan "Byków" Duvan Zapata, który jednak w późniejszej fazie potyczki doznał bardzo powaznej kontuzji. Ekipa z Piemontu musi pilnie szukać zastępstwa za niego i... istnieją pewne przesłanki wskazujące na to, że za Kolumbijczyka może wejść do składu nie kto inny jak Mario Balotelli.

Mario Balotelli po golu w półfinale Włochy - Niemcy podczas Euro 2012. Można śmiało powiedzieć, że reprezentant Italii był wówczas u szczytu swojej kariery, która jednak zapowiadała się na... bardziej bajeczną
Mario Balotelli po golu w półfinale Włochy - Niemcy podczas Euro 2012. Można śmiało powiedzieć, że reprezentant Italii był wówczas u szczytu swojej kariery, która jednak zapowiadała się na... bardziej bajeczną/AFP/GABRIEL BOUYS//AFP

Duvan Zapata to kapitan Torino FC i - co raczej logiczne - jak dotychczas był on absolutnie podstawowym graczem drużyny "Byków". Sobotnie starcie z Interem Mediolan również rozpoczął w pierwszej jedenastce zespołu z północy Italii i choć boisko opuścił w 84. minucie, to nie była to - jak mogłoby się wydawać - zmiana podyktowana zwykłym zmęczeniem napastnika.

Kolumbijczyk doznał bowiem bardzo poważnego urazu - czy raczej kilku urazów, bo jak podała jego ekipa Zapata uszkodził więzadło krzyżowe przednie, łąkotkę przyśrodkową i łąkotkę boczną w lewym kolanie. Efekt? Wiele miesięcy rozbratu z futbolem.

Tym samym Torino musi pilnie rozglądać się za zastępstwem dla futbolisty, a jak informuje Francesco Manassero z dziennika "La Stampa" jedną z możliwych opcji jest w tym przypadku... zakontraktowanie Mario Balotelliego.

Monza – AS Roma. 1-1. SKRÓT (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

Mario Balotelli znów w Serie A? Torino jest teraz w potrzebie

"Super Mario" bez dwóch zdań chciałby wrócić na piłkarskie salony, zwłaszcza w swojej ojczyźnie, a na korzyść za jego dołączeniem do TFC działa to, że obecnie pozostaje on bez klubu i mógłby on za darmo, nawet krótkoterminowo, wesprzeć siedmiokrotnych mistrzów Włoch.

Z drugiej strony jednak podjęcie współpracy z Balotellim zawsze obarczone jest sporym ryzykiem, bo mowa tu przecież o jednym z największych skandalistów w świecie piłki, który chociażby kilka miesięcy temu zasłynął tym, że po raz kolejny zabalował zbyt mocno i został przyłapany na ulicy nadmorskiego miasta Lignano Sabbiadoro w niezbyt dobrym stanie. Bywało jednak w jego przypadku i dużo bardziej kuriozalnie.

Mario Balotelli poprzednio występował w tureckiej Adanie Demirspor, a nieco wcześniej reprezentował też barwy FC Sion czy Monzy. Na absolutnie wielką karierę, jaką wróżono 34-latkowi już raczej za późno, ale być może napastnik już niebawem jeszcze nas czymś zaskoczy... byle na murawie.

Torino FC ma ambicje na grę w europejskich pucharach. "Byki" musza się teraz przełamać

Torino FC to obecnie siódmy klub Serie A, który ostatnio zaliczył aż dwie porażki z rzędu. Szansa na przełamanie nadejdzie 20 października w meczu z Cagliari. Warto wspomnieć, że wśród "Byków" jest obecnie dwóch Polaków - Sebastian Walukiewicz oraz Karol Linetty.

Mario Balotelli/AFP
Mario Balotelli/AFP
Mario Balotelli/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem