Totalne zaskoczenie. Co się stało z Lewandowskim? Błyskawiczna reakcja UEFA
Ostatnia w tym roku sesja z Ligą Mistrzów miała należeć do Roberta Lewandowskiego. Tak przynajmniej wizualizowali to sobie polscy kibice, rozemocjonowani powrotem 36-letniego snajpera do Dortmundu. Ale w meczu z BVB napastnik Barcelony był cieniem samego siebie sprzed lat. UEFA znalazła jednak powód, by wyróżnić dwóch innych Polaków. Wybór nieoczekiwanie padł tym razem na golkiperów - Łukasza Skorupskiego i Radosława Majeckiego.
W fazie ligowej Champions League rozegrano już sześć kolejek. Teraz pora na zimowy antrakt. Dwie ostatnie serie gier zaplanowano w nowym roku. Do wielkiej gry wracamy 21 stycznia.
W ostatnim akordzie tegorocznej fazy błysnąć miał - jak wierzyli przede wszystkim polscy i katalońscy kibice - Robert Lewandowski. Na Signal Iduna Park zaliczył jednak jeden z najsłabszych występów w tym sezonie. Barcelona wygrała z Borussią Dortmund 3:2, ale "Lewy" do wygranej przyczynił się w znikomym stopniu.
Skorupski i Majecki wyróżnieni przez UEFA. Tylko jeden z nich zachował czyste konto
Nieoczekiwanie na pierwszy plan wysunęli się polscy bramkarze. UEFA przedstawiła w czwartek jej zadaniem dwa najbardziej urodziwe gole, trzy najładniejsze asysty oraz trzy najlepsze występy golkiperów. Wśród tych ostatnich wyróżnieni zostali Łukasz Skorupski i Radosław Majecki.
Skorupski zaliczył fantastyczną partię na obiekcie Benfiki Lizbona. Głównie dzięki jego znakomitym interwencjom debiutująca na europejskich salonach Bologna wywiozła z trudnego terenu bezbramkowy remis. Włoskie media nazwały bramkarza reprezentacji Polski "świętym Łukaszem", jeszcze nie wiedząc, że trafi do Jedenastki Kolejki.
Majecki wprawdzie nie uchronił AS Monaco od wyjazdowej porażki z londyńskim Arsenalem (0:3), ale on również zasłużył na aplauz. Gdyby nie jego przytomna postawa między słupkami, doszłoby do pogromu. Polak ratował kolegów w sytuacjach z pozoru beznadziejnych.
Trzeci golkiper, którego wskazała UEFA, to Michele Di Gregorio. Następca Wojciecha Szczęsnego w Juventusie zatrzymał w Turynie mistrza Anglii. W starciu gigantów "Stara Dama" pokonała Manchester City 2:0.