Partner merytoryczny: Eleven Sports

Maciej Murawski dla Interii: Nie widzę żadnych argumentów na "nie"

- W momencie, gdy będą fajne wyniki polskich drużyn w europejskich pucharach, to wszystko inne dookoła pójdzie także w górę. I również te drużyny, które być może teraz trochę stracą, bo będą musiały zagrać mecz w innym terminie, globalnie zyskają. Będą za chwilę lepiej postrzegane, jako zespoły grające w silniejszej lidze - mówi w rozmowie z Interią Maciej Murawski, były zawodnik Legii Warszawa, były reprezentant Polski.

Dinamo Zagrzeb - Legia Warszawa 1-1 (0-0). Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Grający w Legii w latach 1998-2002 były obrońca nie ma wątpliwości, że pomoc dla warszawskiego klubu w kwestii przełożenia sobotniego ligowego meczu z Zagłębiem Lubin, to oczywista sprawa nad którą nie warto się w ogóle zastanawiać.

- To jest bardzo dobra decyzja. Cały czas mówimy o tym, że o ocenie naszej ekstraklasy w bardzo dużym stopniu decydują występy polskich zespołów w europejskich pucharach. I później, kiedy można tym naszym drużynom pomóc, to różnie z tym bywa. Ekstraklasa i wszystkie kluby muszą zrozumieć, że w tej chwili mamy trzech przedstawicieli w pucharach (także Raków Częstochowa i Śląsk Wrocław - przyp. red.). Jeśli potrzebują jakiejś pomocy, na przykład z przełożeniem meczu, to trzeba to zrobić. To są reprezentanci naszej całej ligi. Jeżeli będziemy odpadali ze słabymi zespołami, to później nie ma co liczyć na to, że kibice będą dobrze oceniali naszą ligę, że telewizje będą chciały za Ekstraklasę płacić duże pieniądze - mówi nam Maciej Murawski.

Były reprezentant Polski dodaje, że na decyzjach o przełożeniu meczu nie tylko Legii, ale też ewentualnie innych polskich drużyn grających w pucharach, wkrótce mogą zyskać także pozostałe zespoły Ekstraklasy.

- W momencie, gdy będą fajne wyniki w pucharach, to wszystko inne dookoła pójdzie także w górę. I także te drużyny, które być może teraz trochę stracą, bo będą musiały zagrać mecz w innym terminie, globalnie zyskają. Będą za chwilę lepiej postrzegane, jako drużyny grające w silniejszej lidze. Dobra postawa w Europie powinna pomóc lidze w lepszym funkcjonowaniu niż w ostatnich latach. Uważam, że każdy polski zespół grający w pucharach, który potrzebuje jakiejś pomocy powinien ją otrzymać. W ogóle nie widzę żadnych argumentów, które zadawałyby pytanie, dlaczego tak a nie inaczej. To jak zaprezentujemy się w pucharach jest kluczowe dla postrzegania naszej piłki. A w tym roku na razie mamy w nich trzy zespoły i oby jak najdłużej w pucharach grały - twierdzi Maciej Murawski.

Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź

"W Legii dużo rzeczy zagrało"

Mający na swoim koncie 112 występów w Legii były obrońca, docenia postawę Legii w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb. Mistrz Polski zremisował na wyjeździe z mistrzem Chorwacji 1-1. Według telewizyjnego eksperta, przy własnych kibicach drużyna Czesława Michniewicza stoi przed szansą na ogromny sukces.

- Legia przywiozła z Zagrzebia dobry wynik, tym bardziej, że przegrywała. Przed rewanżem remis stawia zespół z Warszawy w dobrej sytuacji, ale trzeba pamiętać, że w dalszym ciągu faworytem jest Dinamo. Przy własnych kibicach Legia może jednak powalczyć o awans do kolejnej rundy, to byłoby jej ogromnym sukcesem. Mecz w Zagrzebiu daje nadzieję, pokazał, że Legia ma pomysł na grę z zespołami, które są faworyzowane, które mają większe doświadczenie i większą jakość piłkarzy indywidualnie.

Dinamo miało na pewno więcej z gry, stwarzało więcej sytuacji do zdobycia bramek. Było widać trochę większą jakość i kulturę gry mistrza Chorwacji, ale legioniści pokazali się na tle dobrego zespołu z naprawdę dobrej strony. Dużo rzeczy w Legii zagrało. Oby zagrały też w rewanżu - zakończył Maciej Murawski.

Rewanż pomiędzy Legią Warszawa a Dinamem Zagrzeb odbędzie się w najbliższy wtorek przy Łazienkowskiej. Początek spotkania o 21.00.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

Piłkarze Legii zanotowali w Zagrzebiu cenny remis/Matija Habljak/PIXSELL/Press Association/East News/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem