Partner merytoryczny: Eleven Sports

Luis Enrique: Ibrahimović to nie wszystko

Luis Enrique powiedział na konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie Barcelony z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, że bez swojej największej gwiazdy Francuzi wciąż są bardzo groźni.

Luis Enrique na przedmeczowej konferencji prasowej
Luis Enrique na przedmeczowej konferencji prasowej/AFP

"Kiedy graliśmy w Paryżu w fazie grupowej, Ibrahimovicia nie było, a PSG udało się wygrać. Na naszym stadionie grał, a to my zeszliśmy z boiska w roli zwycięzców. Uważam, że bez niego Francuzi cały czas są jednym z najlepszych zespołów w Europie" - odpowiedział Hiszpan na pytanie o absencję najgroźniejszego napastnika PSG.

O rywalach, w bardzo ciepłych słowach mówił także później. Trener Barcelony stwierdził, że paryżanie są faworytem do wygrania Pucharu Europy i potwierdzili to eliminując Chelsea Londyn.

Następnie Enrique skupił się na swoim zespole. "Nie martwi mnie brak Daniego Alvesa. Mamy bardzo szeroką kadrę pełną fantastycznych piłkarzy. Mam pełne zaufanie do wszystkich, którzy wybiegną w środę na boisko".

Szkoleniowiec "Dumy Katalonii" został również zapytany o Neymara. Stwierdził, że rozumie, iż zawodnicy chcą grać jak najwięcej, ale muszą oni pamiętać, że to trener podejmuje decyzje.

Pół żartem, pół serio zakończył temat: "Jest 14 kwietnia. Dzisiaj są urodziny mojej mamy i życzę jej wszystkiego najlepszego. Nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć".

Dziennikarze obecni na konferencji pytali również trenera o zmianę ustawienia. W mediach pojawiają się spekulacje, że w środowy wieczór Barcelona zagra systemem 3-4-3.

"To nie jest ryzykowny system. Zagraliśmy tak z PSG w grudniu i wygraliśmy, nie wykluczam, że tym razem zagramy podobnie" - zakończył Luis Enrique.

Przed spotkaniem z dziennikarzami spotkał się także Laurent Blanc. Szkoleniowiec PSG przypomniał, że jego drużyna strzeliła Barcelonie trzy bramki, co nie udało się wielu ekipom.

Francuz stwierdził, że jego zespół postara się powtórzyć to osiągnięcie w najbliższym meczu. "Wiemy, że o awansie zadecydować mogą bramki strzelone na wyjeździe, dlatego będziemy zwracać dużą uwagę na defensywę na własnym stadionie" - zakończył Blanc, który w sezonie 1996/1997 był zawodnikiem "Blaugrany".

Spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain - FC Barcelona na Parc de Princes zaplanowano na środę na godzinę 20:45.

Kamil Kania

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem