Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jan Urban: Rywale nas nieźle nastraszyli

- Rywale nieźle nas nastraszyli, ale zmiana nastawienia i gry przyniosła oczekiwane rezultaty - ocenił trener Legii Warszawa Jan Urban po wyjazdowym zwycięstwie nad walijskim The New Saints FC 3-1 w drugiej rundzie kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Legia wygrała z The New Saints, ale swoją grą nie zachwyciła
Legia wygrała z The New Saints, ale swoją grą nie zachwyciła/Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP

"Spodziewaliśmy się twardej gry ze strony gospodarzy. Jednak nie weszliśmy dobrze w mecz. Przede wszystkim zabrakło nam agresywności i drogo za to zapłaciliśmy. Kilku moich zawodników kwalifikowało się do zmiany, ale zdecydowałem się na Miroslava Radovicia i Helio Pinto. Obaj źle weszli w mecz i nie byli agresywni. U Pinto widać braki fizyczne. Również Rado nie był sobą i był zaskoczony tą agresywnością rywali" - powiedział szkoleniowiec legionistów.

Pierwsza połowa w wykonaniu Legii była fatalna. W 11. minucie gospodarze objęli prowadzenie po koszmarnym błędzie Duszana Kuciaka i Jakuba Wawrzyniaka. Na listę strzelców wpisał się Ryan Fraughan. Mistrz Polski mógł stracić jeszcze dwa gole, ale znakomitych sytuacji nie wykorzystali Michael Wilde i Alex Darlington.

Po przerwie gra legionistów wyglądała już zdecydowanie lepiej, a efektem tego były gole strzelone przez Michała Kucharczyka, Marka Saganowskiego i Jakuba Koseckiego.

"Dominik Furman uspokoił grę, a Michał Kucharczyk wniósł sporo ożywienia. Nie widziałem sytuacji bramkowej dla New Saints z bliska, ale chyba Kuba Wawrzyniak nie trafił w piłkę i tym zmylił Duszana Kuciaka. W pierwszej połowie rywale nieźle nas nastraszyli, ale zmiana nastawienia i sposobu gry przyniosła oczekiwane rezultaty" - dodał Urban.

"Czujemy rozczarowanie, ponieważ w pierwszej połowie całkiem nieźle sobie radziliśmy. Obie drużyny miały swoje sytuacje, ale to rywale potrafili je wykorzystać. Zbyt szybko straciliśmy bramkę po przerwie. Potem Legia zagrała bardzo dobrze. Jednak uważam, że wyeliminowanie Legii dalej jest możliwe. Jeśli w Warszawie szybko zdobędziemy bramkę, wynik znów będzie otwarty" - stwierdził dyrektor sportowy FC New Saints Craig Harrison.

The New Saints FC - Legia Warszawa 1-3. Galeria

Zobacz galerię
+2


PAP/INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem