Jan Urban: Nasze szanse bardzo mocno zmalały
- Nie spodziewaliśmy się, że nie zdobędziemy z Apollonem punktów, grając na własnym boisku - powiedział Jan Urban, trener Legii Warszawa. Mistrzowie Polski przegrali cypryjskim zespołem 0-1 w meczu drugiej kolejki grupy J Ligi Europejskiej.
- Szkoda, na pewno. Przed przerwą wszystko wskazywało na to, że wcześniej czy później strzelimy gola. Wojtek Skaba mówi, że nie dotknął rywala w sytuacji, gdy przeciwnicy mieli rzut karny. Dwie sytuacje dla Apollonu sami sprowokowaliśmy. Michał Żyro miał klarowną piłkę, by ją wrzucić w pole karne, ale wybrał inne rozwiązanie, co skończyło się bramką dla zespołu gości. Wszyscy popełniamy błędy. Taki jest futbol. Wydaje się, że nie wyciągnęliśmy wniosków z porażki ze Steauą, bo nie mieliśmy prawa, by stracić futbolówkę w tym sektorze boiska - tłumaczył szkoleniowiec Legii, cytowany przez oficjalną stronę klubu z Łazienkowskiej.
- W pierwszej połowie graliśmy zdecydowanie za wolno. Apollon mógł się spokojnie bronić, nie miał trudności, by nas zatrzymać. Apollon niewiele zrobił, żeby wywieźć z Warszawy trzy punkty, a to jednak wystarczyło - mówił Urban.
Trener zaskoczył wprowadzając zmiany w składzie, na murawie od początku pojawili się wracający po kontuzji Jakub Wawrzyniak i Dossa Junior, który narzekał na drobny uraz. Z kolei Jakub Rzeźniczak, który dobrze sobie radził na środku obrony, został przesunięty na prawą stronę.
- Dossa Junior był zdrowy na to spotkanie. Wiedzieliśmy, że będziemy mogli mieć problemy z Roberto w powietrzu. Z nim zawsze trudno jest wygrać pojedynek główkowy. Myślę, że dla Kuby Rzeźniczaka to żaden problem, by wystąpić ze swojej prawej strony. Analizując przebieg gry, te zmiany nie miały dużego wpływu na wynik tego spotkania. Tomasz Brzyski wykorzystał kontuzję Kuby Wawrzyniaka i grał ostatnio dobrze. Rozmawiamy jednak o reprezentancie kraju. To chyba coś znaczy i nie sądzę, aby jego występ to było osłabienie. To zbyt duży luksus, by trzymać reprezentanta Polski na ławce - powiedział Urban.
Legia po dwóch meczach ma zero punktów w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Po cztery "oczka" mają Trabzonspor i Lazio, a Apollon trzy.
- Nasze szanse na awans bardzo mocno zmalały. O wiele więcej będziemy wiedzieli po kolejnym spotkaniu. Dobry wynik pozostawi nas w grze. Jeśli nie, to być może nadzieja na wyjście z grupy pryśnie. To zależy tylko od nas i naszych rezultatów w następnych meczach. Szanse matematyczne mamy, ale matematyka i rzeczywistość to dwie różne sprawy - dodał szkoleniowiec Legii.