Partner merytoryczny: Eleven Sports

W Hiszpanii tracą już nerwy, Lewandowski zbesztany przez kolegę. Później brutalna ocena

Kiedy jesteś gwiazdą FC Barcelona, a od dłuższego czasu zawodzisz, w lokalnej prasie nie możesz liczyć na litość. Nawet podczas Świąt Bożego Narodzenia. Brutalnie przekonał się właśnie o tym Robert Lewandowski, którego gra została bezwzględnie oceniona w katalońskich mediach. Dziennikarz "Sportu" Joan Battle w swoim felietonie wypomniał polskiemu napastnikowi dwie rzeczy, które w dużej mierze rzutują na jego ocenę.

Robert Lewandowski w barwach FC Barcelona
Robert Lewandowski w barwach FC Barcelona/Joan Gosa/Xinhua News/East News/East News

Autor felietonu zwraca uwagę na to, że Robert Lewandowski pod wodzą Hansiego Flicka zanotował bardzo udany początek sezonu i szybko wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej. Zachwyty nad Polakiem nie trwały jednak zbyt długo. 

- Wszystko jednak załamało się w ostatnich ośmiu meczach, w których Lewy strzelił tylko dwa gole, a Barça się rozpadła. Wątpliwości powróciły, a sam zawodnik przyznaje, że brakuje mu spokoju w polu i pewności siebie... Ale czy to wszystko, co się dzieje? - zapytał Joan Battle. 

Gavi wściekły na Lewandowskiego. W Hiszpańskich mediach zawrzało

Dziennikarz wspomina sytuację jak Gavi, 20-letni wychowanek Barcelony, zbeształ reprezentanta Polski za zmarnowane sytuację i za jego grę w pressingu. Piłkarz miał pretensję do Lewandowskiego o to, że ten naciska na rywali ze zbyt małą intensywnością. To ciekawe, bo akurat z Gavim Polak zawsze miał bardzo dobre relacje. 

- Chciałbym, żeby to było tylko to, ale dzieją się inne bardzo niepokojące rzeczy. Na przykład zbesztanie go przez Gaviego. Możemy to odczytywać w dowolny sposób, ale jest to znamienne dla stanu rzeczy - komentuje Battle. 

Wypominanie mu tego samego przez Gaviego tylko podsyca narrację. Lewandowski wszedł w bardzo niebezpieczną dynamikę, być może stracił wiarę w siebie, ale najgorsze jest to, że stracił ją Flick, jego koledzy z drużyny, zarząd i kibice. Jego 36 lat ciąży jak brzemię, podobnie jak 32-milionowy kontrakt

~ wypomniał Polakowi hiszpański dziennikarz

Jak widać, w tym momencie Robert Lewandowski w Hiszpanii nie ma najlepszej pracy. Polak musi jak najszybciej udowodnić, że nadal jest napastnikiem klasy światowej. Następny bardzo poważny sprawdzian nadejdzie 8 stycznia. Wówczas podopieczni Hansiego Flicka zawalczą o finał Superpucharu Hiszpanii z Atletico Madryt. 

Świąteczne życzenia od gwiazd siatkówki. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Robert Lewandowski z Danim Olmo i Pau Cubarsim/Matthieu Mirville / Matthieu Mirville / DPPI via AFP/AFP
Robert Lewandowski/Mathieu Mirville/AFP/AFP
Robert Lewandowski/ULRIK PEDERSEN / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem