Reprezentacja Portugalii przeszła jak burza przez eliminacje Euro 2024, wygrywając wszystkie 10 spotkań oraz strzelając przy tym aż 36 bramek i tracąc tylko dwie. Podopieczni Roberto Martineza do turnieju przystąpili jako poważny faworyt do końcowego triumfu, a kibice mieli prawo oczekiwać, że potwierdzą kapitalną formę. Niestety, mistrzowie Europy z 2016 roku są cieniem drużyny, która zachwycała jeszcze kilka miesięcy temu. Portugalczycy w grupie wprawdzie wygrali z Czechami i Turkami, zapewniając sobie awans do fazy pucharowej, ale w ostatniej kolejce przegrali z Gruzinami. Za wpadkę z niżej notowanym rywalem mieli zrehabilitować się w 1/8 finału, gdzie przyszło im mierzyć się ze Słowenią. Starcie z drużyną, która nie należy do ścisłej europejskiej czołówki, było idealną okazją, by pokazać swój potencjał w ofensywie i uciszyć krytyków. Było, bo podopieczni Martineza tej okazji nie wykorzystali. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a w dogrywce rzutu karnego nie wykorzystał Cristiano Ronaldo, który momentalnie zalał się łzami. Konieczne było przeprowadzenie serii rzutów karnych, w których bohaterem został Diogo Costa, broniąc trzy jedenastki egzekwowane przez Słoweńców. Portugalia awansowała więc do 1/8 finału, ale media w ojczyźnie i tak nie pozostawiły na drużynie Martineza suchej nitki. Kuriozalna sytuacja Francji. Selekcjoner zabrał głos. Mbappe ma problem Euro 2024. Portugalia krytykowana po meczu ze Słowenią Portugalskie media zwróciły uwagę na jedno - ich drużyna rozgrywała piłkę zbyt wolno i zawodziła w ofensywie. "Zbyt długo rozgrywaliśmy piłkę w środku pola, męcząc się bezproduktywnie" - zauważyła rozgłośnia Antena1 cytowana przez PAP. I położyła nacisk na to, co działo się w formacji ofensywnej. Telewizja RTP również przeanalizowała grę ofensywną Portugalczyków, zwracając uwagę na kilka aspektów. "Brakowało nam dziś pomysłowości, szybkości i nade wszystko skuteczności" - grzmiała. Zbyt powolne i wręcz nonszalanckie rozgrywanie piłki wytknęła piłkarzom również rozgłośnia Radio Renascenca. Dziennik "A Bola" zastanawia się z kolei, czy podopieczni Martineza w takiej dyspozycji będą w stanie pokonać Francję w ćwierćfinale Euro 2024. Portugalskie media nie mają wątpliwości, kto został bohaterem meczu ze Słowenią. "To Costa wprowadził nas do ćwierćfinału. Nasz golkiper pokazał dziś swoją wielkość" - podsumował dziennik "Record". Kuriozum z awansem Francji na Euro 2024. W tle mecz z reprezentacją Polski