Podczas mistrzostw Europy w Niemczech kibice nie narzekają na nudę. Nawet gdy trwa przerwa od meczów, to i tak na jaw wychodzą różnego rodzaju afery związane z piłkarzami czy organizatorami. Już w fazie grupowej głośno zrobiło się o nieodpowiedzialnym zachowaniu Mirlinda Daku. Reprezentant Albanii po spotkaniu z Chorwacją podszedł do kibiców i wykrzykiwał do nich hasła obrażające Serbów oraz Macedończyków. Choć za swój czyn przepraszał potem w mediach społecznościowych, to sprawa nie uszła uwadze UEFA. Ta nie miała litości i zawiesiła sportowca na dwa mecze. O geście Turka mówi cała Europa. UEFA zajmuje się sprawą Kilka dni po tym niechlubnym incydencie niestety znów jest głośno o kolejnym skandalicznym geście. Tym razem kibicom z wielu krajów świata podpadł Merih Demiral, turecki bohater starcia 1/8 finału przeciwko Austriakom. Na boisku spisywał się świetnie, bo aż dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Podczas jednej z celebracji totalnie się zapomniał, układając ręce w charakterystyczny sposób, w tzw. wilczy salut. To znak rozpoznawczy organizacji terrorystycznej o nazwie "Szare Wilki". Polacy kojarzą ją przede wszystkim z 1981 roku. Jej członek, Mehmet Ali Agca, strzelał na placu św. Piotra w Rzymie do Jana Pawła II. Wiele wskazuje na to, że obrońca za lekkomyślność zapłaci słoną karę. "UEFA wszczęła dochodzenie przeciwko Merihowi Demiralowi po tym, jak świętował zdobycie drugiego gola w meczu z Austrią salutem Szarych Wilków" - czytamy na profilu "DW Sports" w serwisie "X". Turcja zagra z Holandią o półfinał Euro 2024 26-latek może więc skończyć jak Mirlind Daku i ostatnie spotkania Turków w turnieju oglądać jedynie z trybun. Federacja pewnie liczy na karę finansową, ponieważ bez jednego z kluczowych graczy trudno będzie podopiecznym Vincenzo Montelli postawić się Holendrom. Wspomniany mecz zaplanowano na sobotę 6 lipca. Tekstowa relacja live w Interia Sport. *** Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.