Za nami kolejna już faza Euro 2024 - 2 lipca zakończono bowiem zmagania w ramach 1/8 finału turnieju, a "na deser" kibice otrzymali starcie Austrii z Turcją - starcie, które okazało się niezwykle zacięte do samego końcowego gwizdka. Z potyczki zwycięsko wyszli Turcy, którzy wygrali 2:1, a oba trafienia dla tej ekipy odnotował Merih Demiral, na co dzień występujący w saudyjskim Al-Ahli. Tu moglibyśmy postawić kropkę, gdyby nie fakt, że futbolista... w pewnej chwili wykonał, delikatnie mówiąc, kontrowersyjny gest. Kuriozalna scena na Euro, Niemcy nad tym nie zapanowali. Tak dobito Rumunię Euro 2024. Bohater reprezentacji Turcji wywołał burzę. Ten gest doprowadzi do kary? Po swoim drugim trafieniu Demiral ułożył ręce w bardzo charakterystyczny sposób - w tzw. wilczy salut, który jest najczęściej kojarzony z organizacją terrorystyczną Szare Wilki. W Polsce kojarzy się ona przede wszystkim z zaangażowaniem w zamach na Jana Pawła II - Mehmet Ali Agca, który w 1981 roku strzelał do papieża na placu św. Piotra w Rzymie, był członkiem właśnie tego ugrupowania. W szerszym kontekście salut kojarzony jest też m.in. z ultranacjonalizmem i innymi skrajnymi ideologiami, w każdym razie jego konotacje są w znaczącej mierze negatywne. Demiral spróbował jednak wytłumaczyć swoje zachowanie osadzając je w innym kontekście. "Sposób, w jaki świętowałem, ma coś wspólnego z moją turecką tożsamością. To dlatego wykonałem ten gest. Widziałem na stadionie ludzi, którzy również go wykonywali. Wszyscy jesteśmy Turkami, jestem bardzo dumny z tego, że jestem Turkiem i taka jest tego symbolika" - stwierdził, podkreślając, że nie było tu innych, ukrytych przesłań, a jego słowa zacytowało m.in. austriackie "Kronen Zeitung". Moment, w którym pokazuje wilczy salut, został nawet zamieszczony na jego oficjalnym profilu na X (Twitterze). Interpretacja UEFA może okazać się jednak zgoła odmienna, a futbolista może spotkać się np. z zawieszeniem, co byłoby bez wątpienia sporym osłabieniem dla "Gwiazd Półksiężyca" przed ich kolejnym występem na boiskach w Niemczech. W mediach pojawia się coraz więcej głosów krytycznych ws. piłkarza. "To musi doprowadzić do wyrzucenia Demirala z Euro" - stwierdził na X dziennikarz i aktywista Tobias Huch wskazując, że zachowanie gracza "propaguje Turków jako rasę panów, która musi eksterminować 'ludzi podrzędnych'". "Fakt, że Merih Demiral pokazuje tutaj prawicowe, ekstremistyczne pozdrowienie, jest kpiną z ofiar (zapewne mowa tu o atakach terrorystycznych - dop. red.). To gorzka rzecz dla tureckich kibiców" - stwierdziła z kolei niemiecko-kurdyjska dziennikarka Duezen Tekkal, zaangażowana w kwestie obrony praw człowieka. Niemiecki "Bild" pisze wprost o skandalu i wskazuje, że salut jest zakazany w... Austrii, a od lat trwa też dyskusja o tym, by zabronić jego używania i w Niemczech. Krótko mówiąc - zrobiło się tu "gorąco". Bohater Portugalii na Euro 2024 się nie wahał. Takie słowa po wielkiej wpadce Ronaldo Euro 2024. Turcja niebawem zagra z Holandią Turcja swoje kolejne spotkanie na Euro 2024 rozegra dokładnie 6 lipca o godz. 21.00 - jej rywalem będzie wówczas ekipa Holandii, która bez problemu wyeliminowała we wtorek Rumunię, ogrywając ją 3:0. Niebawem się przekonamy, czy Demiral będzie miał szansę na zagranie przeciwko "Oranje".