Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jan Urban: Zmarnowaliśmy swoje szanse, to się zemściło

Jan Urban skomentował wydarzenia, jakie miały miejsce podczas ligowego meczu Lech Poznań - Górnik Zabrze (2-1). - Wiedziałem, że będziemy grali lepiej w drugiej połowie, ale nie wiedziałem, co z tego wyniknie, bo to był nasz trzeci mecz w tym tygodniu.

Jan Urban
Jan Urban/PAP

- Dzisiaj możemy mieć pretensje tylko do siebie. A ja nie mam pretensji do zawodników, bo oni chcieli zagrać jak najlepiej i chcieli wygrać ten mecz - mówił po spotkaniu z Lechem Poznań trener Górnika Zabrze Jan Urban. Górnik przegrał w Poznaniu 1-2.

Mecz lidera Lecha z niepokonanym od pięciu spotkań Górnikiem był niezwykłym widowiskiem.

Kontuzja sędziego, Lech wygrywa w 99. minucie

Górnik prowadził po swojej pięknej akcji, ale Lech wyrównał kapitalnym strzałem z dystansu. Później były dwie sześciominutowe przerwy spowodowane zadymieniem boiska oraz kontuzja sędziego Jarosława Przybyła i na dobrą sprawę "normalna" gra w drugiej połowie rozpoczęła się w 72. minucie. 

Zabrzanie mieli lepsze okazje do strzelenia gola - Lukas Podolski nie pokonał Filipa Bednarka w sytuacji sam na sam, zaś Erik Janża z bliska trafił w poprzeczkę. Aż w końcu, w dziewiątej z trzynastu doliczonych minut, Antonio Milić w dość przypadkowy sposób zdobył zwycięską bramkę dla gospodarzy.

Lech - Górnik. Jan Urban: Rywal zdominował przed przerwą

- Lech nas zdominował w pierwszej połowie i to dość mocno, nie byliśmy w stanie zareagować. A jak już to zrobiliśmy, to od razu strzeliliśmy gola. Później Lech wyrównał, ale można powiedzieć, że przeszliśmy jakoś przez tę nawałnicę Lecha w pierwszej połowie - mówił po spotkaniu trener zabrzan Jan Urban.

Statystyka strzałów w tym momencie to 13-1 dla gospodarzy. - Już nawet w końcówce tej połowy udało nam się zrobić kilka płynnych akcji, a żadnej takiej nie było przez pół godziny. Wiedziałem, że będziemy grali lepiej w drugiej połowie, ale nie wiedziałem, co z tego wyniknie, bo to był nasz trzeci mecz w tym tygodniu - analizował Jan Urban.

Upokorzenie Legii. Takich scen pod Żyletą jeszcze nie było! WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Górnik bowiem siedem dni temu zremisował z Pogonią Szczecin 2-2, a w środę pokonał w Częstochowie Raków 2-1. Teraz mierzył się z kolejnym klubem aspirującym do mistrzostwa Polski i też był bliski zapunktowania. 

- Z reguły tak jest, że przy takim natężeniu spotkań, zanim zespół wejdzie na odpowiednie obroty, to na początku gra nie wygląda dobrze. W drugiej połowie to już był jednak ten zespół, który często możemy oglądać: grający kombinacyjnie, potrafiący stwarzać sytuacje. Niestety, nie wykorzystaliśmy swoich znakomitych okazji, to się zemściło i przegraliśmy 1-2 - mówił Urban.

Lech - Górnik. Jan Urban: Szkoda, że runda się kończy

Trener Górnika nie chciał za bardzo wybiegać w przyszłość i mówić, jak jego zespół będzie się prezentował wiosną. Był jednak zadowolony z końcówki tego roku. 

- Wydaje mi się, że tę rundę trzeba ocenić pozytywnie. Początek może nie był udany, ale z meczu na mecz widać w naszej grze progres i szkoda, że ta runda się kończy. Byliśmy w dobrej formie, punktowaliśmy, graliśmy piłkę przyjemną dla oka. Przyszłość? Nie wiem, drużyny szybko się zmieniają, zawodnicy wyjeżdżają i przychodzą, ciężko więc mówić o przyszłości, bo to wróżenie z fusów. Jak będziemy mieli zespół podobny na wiosnę i będą nas oszczędzały kontuzje, to Górnik może mieć fajny sezon - kończy Jan Urban

Możliwe, że jednym z "ruchów wychodzących" z Górnika będzie odejście Jesusa Jimeneza, którym interesuje się m.in. Lech Poznań.

Andrzej Grupa

CZYTAJ TAKŻE:

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem