Widzew świętuje 40-lecie mistrzostwa Polski – wydrukował plakaty nie z tą drużyną
Na niedzielę Widzew zaplanował świętowanie 40-lecia pierwszego mistrzostwa Polski w 1981 roku. Z tej okazji m. in. wydrukował plakaty, na którym umieścił zdjęcie drużyny z… następnego sezonu - 1981/1982.
W klubowym sklepie można kupić okolicznościowy plakat za 23 zł i kubek za 15 zł. Zdjęcie przedstawia jednak nie tę drużynę, która wywalczyła mistrzostwo Polski w 1981 roku, ale z kolejnego sezonu. Jest na nim między innymi trener Władysław Żmuda, który w 1981 roku prowadził GKS Katowice. Także kilku innych piłkarzy ze zdjęcia grało wtedy jeszcze w innych klubach jak choćby Edward Lonka w Polonii Bytom czy Marek Filipczak w Polonii Warszawa. A zasłużony dla klubu Tadeusz Gapiński kierownikiem drużyny został dopiero w 1987 roku.
- Kompromitacja to jest mało powiedziane - napisał do nas kibic łódzkiego zespołu. - Dopiero, co Widzew otworzył muzeum, czyli placówkę poświęconą historii klubu i robi coś takiego. To się nie mieści w głowie. Ciekawe też, czy zaprosili na uroczystości trenera Żmudę. Przecież według klubu zdobył mistrzostwo w 1981 roku.
Klub przygotował uroczystości. Na niedzielę przed meczem ostatniej kolejki pierwszej ligi zaplanowano je już od rana. Ma dojść do odsłonięcia tablicy upamiętniającej pierwszy tytuł w historii Widzewa. Wtedy w łódzkim klubie grali m. in. Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk, Włodzimierz Smolarek, Władysław Żmuda, czyli piłkarze reprezentacji Polski, a także np. Andrzej Grębosz, Marek Pięta, Krzysztof Surlit, Krzysztof Kamiński czy Mirosław Tłokiński.
Klub chciał zaprosić wszystkich na jubileusz, ale do części nie znalazł kontaktów. Wpadł na pomysł, by zaledwie pięć dni przed uroczystościami poprosić kibiców o pomoc w ich znalezieniu. W tym celu opublikował artykuł na oficjalnej stronie, także ze zdjęciem zespołu z sezonu 1981/1982.
To nie pierwsza wpadka łódzkiego klubu. W ubiegłym rok Widzew świętował 110-lecie istnienia. Tyle że z tego powodu nie było żądnych obchodów. Kibice zarzucali brak poszanowania dla klubowych tradycji. Ówczesna prezes Martyna Pajączek tłumaczyła się pandemią koronawirusa i brak możliwości organizacji takiej imprezy.
AK