Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wielki skandal w polskiej piłce. Kibole wciąż bezkarni

Podczas meczu Wisła Płock - Wisła Kraków kibole gospodarzy ostrzelali trybuny środkami pirotechnicznymi, z których niektóre trafiły w ludzi. Do skandalu doszło półtora miesiąca temu, ale do dziś nikt nie został zatrzymany. - Czynności w sprawie nadal trwają. Termin ich zakończenia nie jest określony - informuje Interię podkom. Monika Jakubowska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Płocku.

Kibice Wisły Płock
Kibice Wisły Płock/FOT. ZUZA TWARDOSZ / 400mm.pl / NEWSPIX.PL/Newspix

To był jeden z najgroźniejszych kibolskich skandali w ostatnich latach w Polsce. 27 października Wisła Płock podejmowała Wisłę Kraków w ramach rozgrywek I ligi. W drugiej połowie na trybunie gospodarzy odpalono race, a także rozpoczęto strzelanie sztucznymi ogniami. Część z nich poleciała w miejsce, na których siedzieli ludzie.

"Pragniemy przeprosić wszystkich sympatyków i kibiców drużyny piłki nożnej, którzy [...] ucierpieli w wyniku zdarzenia związanego z użyciem materiałów pirotechnicznych [...], do którego doszło na trybunach ORLEN Stadionu im. Kazimierza Górskiego [...] Wisła stanowczo potępia wszelkie działania naruszające porządek publiczny, przepisy ustawy o ochronie imprez masowych oraz zasady regulaminu imprezy. [... ] dołożymy wszelkich starań, żeby wyeliminować opisane wyżej zachowania ze stadionu w przyszłości" - napisała wówczas Wisła w oświadczeniu.

"As Sportu 2024"/INTERIA.PL/interia

As Sportu 2024. Iga Świątek kontra Wilfredo Leon. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!

Z kolei przedstawiciele miasta Płock, głównego sponsora klubu, zapewniali Interię, że potępiają takie zachowanie, ale w sprawie ustalenia oraz ukarania winnych odesłano nas do Komendy Miejskiej Policji w Płocku, która zajmowała się sprawą we współpracy z klubem.

Okazuje się jednak, że półtora miesiąca po skandalicznych incydentach, żaden z kiboli nie został zatrzymany.

Czynności w sprawie nadal trwają. Termin ich zakończenia nie jest określony. Dotychczas przesłuchano szereg świadków, nit nie został zatrzymany. Jednocześnie informuję, że klub współpracuje z Komendą Miejską Policji w Płocku w powyższej sprawie

~ mówi Interii podkom. Monika Jakubowska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Płocku.

Przypomnijmy, że po meczu Wisła Płock sama zamknęła trybunę D do końca 2024 roku, czyli na dwa spotkania ligowe. Z kolei Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej nałożyła na klub karę zakazu udziału publiczności w jednym meczu w Płocku oraz zakaz udziału kibiców z Płocka w dwóch spotkaniach wyjazdowych.

Piotr Jawor

To może być wielki problem dla Legii. Hajto nie ma wątpliwości. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem