KoszInteria na Twitterze Do ceremonii zastrzeżenia numeru 3, z którym Iverson grał w Philadelphii łącznie przez 11 lat, dojdzie 1 marca w przerwie spotkania z Washington Wizards. W 1996 roku został wybrany z pierwszym numerem draftu i aż do 2006 roku był najważniejszym graczem zespołu. Doprowadził go do finału NBA w 2001 roku, w którym Sixers przegrały z Los Angeles Lakers 1-4. W tym samym roku dostał nagrodę MVP dla najbardziej wartościowego zawodnika całej ligi w sezonie zasadniczym. W barwach Sixers czterokrotnie zostawał królem strzelców. Jest rekordzistą klubu pod względem celnych (885) i oddanych (2864) rzutów za 3 punkty. Zajmuje drugie miejsce w liczbie zdobytych punktów (19 931), rozegranych minut (29 879), oddanych rzutów z gry (16 543), celnych (5122) i oddanych (6576) rzutów wolnych, a także przechwytów (1644). Jest też trzeci pod względem asyst (4 385). Do tego udało mu się w czasach gry dla Sixers wyrównać średnią punktów Wilta Chamberlaina - obaj rzucali dla Szóstek średnio 27.6 punktu na mecz. W 2007 roku został oddany w ramach transferu do Denver Nuggets. Później zaliczył jeszcze krótkie pobyty w Detroit Pistons i Memphis Grizzlies, by na ostatnie 25 meczów kariery w NBA wrócić do Sixers w 2009 roku. Przez ostatnie trzy lata próbował wrócić do NBA, ale nie znalazł się chętny na zaoferowanie mu kontraktu. Kolejnym krokiem na jego drodze będzie zapewne nominacja do koszykarskiego panteonu sław. Musi odczekać pięć lat od rozegrania ostatniego meczu w NBA, ale jego kandydatura wydaje się być pewna. Takie zdanie podziela Larry Brown, były szkoleniowiec Sixers w latach 1997-2003 i jeden z najlepszych szkoleniowców w historii NBA. "Jest najlepszym zawodnikiem tak niskiego wzrostu, który kiedykolwiek grał w koszykówkę. Prawdopodobnie był też najtwardszym, a także najbardziej atletycznym zawodnikiem, jaki kiedykolwiek grał. Mam nadzieję, że wszyscy to rozumieją. Chciałbym, żeby władze ligi go uhonorowały w jakiś sposób. Zastrzeżenie jego numeru przez Sixers to dopiero początek" - powiedział Brown. Piotr Zarychta na Twitterze